Nie myli się ten, kto uważa za osobliwe rozgrywki pucharowe. Ta edycja Pucharu Rosji dostarczyła nam wiele emocji, chociażby niekonwencjonalnym podziałem w drabince turniejowej. Bo jak inaczej nazwać sytuację, gdzie w ćwierćfinale, na drodze do finału, krzyżują się tylko drogi drużyn z zaplecza lub jedynie zespołów z ,,elity”. Do tej pierwszej części szczęśliwie trafił też Ural, za to w drugiej połówce drabinki czeka nas prawdziwy klasyk!
Ural – Chimki
Na kolejkę przed zakończeniem rosyjskiej Premier Ligi 2019/20 w dolnej części tabeli w zasadzie wszystko jest już jasne. Z ligi spadnie FK Orenburg, utrzyma się za to beniaminek – FK Tambow, ,,dzięki” koronawirusowi w szeregach FK Soczi, co też klub z południa przypłaci walkowerem. Nic znaczącego nie zmieni również nasz pierwszy półfinalista Olimp-Pucharu Rosji. Porażka 1:3 z Arsenałem przekreśliła szanse na wskoczenie na czoło ,,peletonu”, czyli 6. lokatę (3 punkty straty do Dynama i gorszy bezpośredni bilans meczów), natomiast ,,Trzmiele” były już pewne utrzymania, jako że w tej edycji z elitą pożegnają się maksymalnie dwie drużyny.
Razem z Orenburgiem bilet w jedną stronę mogą otrzymać Krylia Sowietow, a ich los zależy… właśnie od niedzielnego rywala Uralu, czyli zespołu z podmoskiewskich Chimek – srebrnych chłopaków z FNL-u, którzy, niczym kot Schrödingera, jednocześnie są w Premier Lidze, i ich nie ma. Ba, jak się okazuje, ów kot przy nich ,,wymięka” – przy odrobinie (nie)szczęścia mogą następny sezon spędzić i na trzecim szczeblu rozgrywek! Bo jak nie wiadomo o co chodzi… Mimo że klub otrzymał licencję RFS-1, Minister Sportu okręgu moskiewskiego twierdzi, iż na 90% będzie dalej występować na drugim szczeblu rozgrywek, natomiast pozostałe 10% w tej statystyce to bynajmniej nie szanse na wystąpienie w Premier Lidze. Zdecydowanie inne zdanie ma jednak trener Juran: ,,Czy liczę na występ w Premier Lidze? Nie liczę, jestem przekonany”. Jak twierdzi generalny dyrektor klubu, rozmowy ze sponsorem są na końcowym etapie. Może awans do finału przekonałby inwestorów – ostateczna decyzja ma zapaść w poniedziałek (w środę zbierze się komitet wykonawczy). Jednakże, wcześniej wspominany, Minister zapewnia, że półfinałowe spotkanie nijak nie wpłynie na decyzję o podjęciu się gry na najwyższym szczeblu.
A w niedzielę przewagę w niejednym aspekcie będzie miał Ural. Po pierwsze – własne boisko i kibice, również w przypadku awansu, wszak finał w tym roku odbędzie się w Jekaterynburgu. Czysto piłkarsko również nie są to zespoły z jednej półki. Chociaż ostatnimi czasy ,,Trzmiele” grają w kratkę, przede wszystkim są w rytmie meczowym, w stu procentach przygotowani fizycznie i coraz bardziej zgrani. No i Ural, niczym Włochy, jest drużyną turniejową, a w zasadzie – pucharową, może to być ich trzeci finał w przeciągu czterech lat.
Nie można jednak całkowicie skreślać rywali. Chimczanie to nadal najskuteczniejsza i zarazem najlepiej broniąca drużyna na zapleczu. Odkąd przedwcześnie zakończono rozgrywki 1. Dywizji, rozgrywają sparingi, a całkiem niedawno ,,przejechali się” po rywalach zza miedzy (4:0 z rezerwami Loko, 3:0 ze Spartakiem-2 i Saturnem).
Typy: Ural, powyżej 2,5 gola
Spartak – Zenit
Półfinał ten istotny jest na co najmniej trzech płaszczyznach – kibicowskiej, wszak sympatycy obu klubów pałają do siebie prawdziwą, także pozasportową, nienawiścią, sportowej – klub z Petersburga walczy o podwójną koronę, Spartak o udział w Lidze Europy (co ciekawe, jeśli Zenit wygra Puchar Rosji, a Spartak zajmie 6. miejsce w lidze, to także załapie się do pucharów (sic!)). Trzeciej? Personalnej. Przynajmniej dla trenera Domenico Tedesco, który musi udowodnić, że sprosta ,,trenerce” w Rosji i ziarno jego koncepcji ostatecznie wykiełkuje.
W tle jest jeszcze konflikt właściciela Spartaka oraz kibiców z… sędziami, bo relacje klubu z arbitrami są niewątpliwie trudne. Fiedun wystosował ostre oświadczenia o pracy sędziów, która w jego mniemaniu jest skierowana jawnie przeciwko Spartakowi. Ci drudzy wydali ostatnio list otwarty z prośbą o anulowanie zakazu wypowiadania się sędziów w mediach. Kontrowersyjna w oczach czerwono-białych była także kwestia wyznaczenia miejsca rozegrania półfinału – w przepisach nie było wyjaśnienia na czyim terenie ten mecz się odbędzie (w ubiegłych edycjach, w przypadku drużyn tego samego szczebla, wiodący, i w gruncie rzeczy sprawiedliwy, był przepis, który gospodarzem ustanawiał drużynę częściej grającą na wyjeździe na poprzednich etapach pucharu, jednak omyłkowo nie dopisano go do aktualnego regulaminu). Rosyjski Związek Piłki Nożnej przyznał, że popełnił błąd, a po poddaniu sprawy pod głosowanie członkowie komitetu przyznali rozegranie meczu ,,na Zenicie”, zgodnie z zeszłorocznym zapisem. Ta „domowa” przewaga nie spodobała się Spartakowi.
Zespół z Moskwy jest cokolwiek podbudowany, pierwszym od listopada 2019r., domowym zwycięstwem 3:0 nad Achmatem, jednak w ich grze wciąż dużo jest niedociągnięć. Nadal przytrafiają się indywidualne błędy, zwłaszcza w formacji defensywnej, a Bakajew przestał spełniać pokładane w nim oczekiwania na bycie liderem drużyny. Swoją chęć pozostania w Spartaku coraz wyraźniej zaznacza golami Sobolew, mimo ,,kłód rzucanych mu pod nogi” przez VAR.
Nie ma jednak wątpliwości, że drużyna mistrzów Rosji dysponuje większą siłą rażenia. Zenit może się pochwalić przede wszystkim zabójczym duetem w ataku – Artiom Dziuba i Sardar Azmoun strzelili w lidze łącznie 33 gole (czyli tyle co cała drużyna Spartaka!) i zaliczyli 20 asyst. Ich niesamowite partnerstwo widać było jak na dłoni chociażby w ostatnim ligowym meczu z Orenburgiem – Azmoun mając szansę na skompletowanie hat-tricka, w sytuacji sam-na-sam wyłożył piłkę do pustej bramki partnerowi.
A fakt, że Dziuba jest znienawidzony przez kibiców Spartaka (to, że przeszedł do klubu największego rywala to najmniejszy powód) i był wielokrotnie przez nich obrażany daje mu zawsze ogromnego ,,kopa” w meczach z czerwono-białymi.
Wspomnieć trzeba, że niewiadomą jest występ kapitana i jednocześnie filaru defensywy, Branislava Ivanovicia, który ostatnie dni spędził w Serbii (prawdopodobnie z powodu śmierci teścia). Pierwszym wyborem ,,na zastępstwo” wydaje się być Yordan Osorio, który, podobnie jak reszta rezerwowych i ,,zenitowa młodzież”, otrzymał ostatnio trochę więcej minut na boisku.
Typy: Obie drużyny strzelą gola, powyżej 4,5 żk, żółta kartka dla D. Tedesco
Katarzyna Lewandowska
Obserwuj @KatherineAFC
Musisz mieć przynajmniej 18 lat, żeby korzystać z tej strony.
Prosimy graj odpowiedzialnie! Hazard może uzależniać.
Komentarze