No i stało się. Lada moment dobiega końca sezon Bundesligi. Kwestia spadkowiczów jest już przesądzona. Wciąż matematyczne szanse na utrzymanie zachowuje Stuttgart, który tym razem zagra z Bayernem Monachium. Sprawdź nasze zapowiedzi na wybrane pojedynki niemieckiej ekstraklasy.
SC Freiburg – Union Berlin
Trzeba przyznać, że chyba nikt nie wierzył w tak dobrą postawę Freiburga podczas sezonu 2021/22. Obecnie Biało-czarni zajmują czwartą lokatę i są coraz bliżej historycznego awansu do Ligi Mistrzów. Co więcej, zespół prowadzony przez Streicha wygrał cztery z pięciu ostatnich meczów ligowych, w tym ten ostatni po szalonej walce z Hoffenheim (4:3).
Natomiast Union również nie ma czego się wstydzić. Berlińczycy imponują formą na koniec tegorocznej kampanii, chcąc poprawić wynik z poprzedniego sezonu. Dziś stołecznej ekipie brakuje niewiele, by wywalczyć przepustkę do Ligi Konferencji. Gdyby nie potknięcie z Fuerth (1:1) w ostatniej kolejce, goście do najbliższej serii gier podchodziliby w znacznie lepszych nastrojach.
Naszym zdaniem trudno jest wytypować w tej parze faworyta. Każda z drużyn bije się o najwyższe cele, dlatego spodziewamy się bramkostrzelnego widowiska. Stawiamy na gole z obu stron i przynajmniej trzy trafienia do ostatniego gwizdka.
TSG Hoffenheim – Bayer Leverkusen
Niespodziewanie Hoffenheim osłabł z sił na wiosnę, czego dowodem jest dziewięć spotkań bez wygranej z rzędu. Przez serię złych wyników Wieśniacy stracili szansę na grę w europejskich pucharach. Teraz pozostała już walka jedynie o dobre imię, lecz ostatnia przegrana z Freiburgiem (3:4) mogła mocno obniżyć morale.
Tymczasem Bayer Leverkusen dalej spełnia swój sen, nie wypadając z podium Bundesligi. Wygląda na to, że Aptekarze zakończą rywalizacje na trzeciej lokacie w tabeli. Do tego udało się zażegnać mały kryzys i goście do najbliższej potyczki przystąpią po dwóch wygranych z rzędu, gdzie tydzień temu pokonali finalistę Ligi Europy, Eintracht Frankfurt (2:0).
Tutaj już łatwiej o wskazanie zwycięzcy. Według naszej redakcji, Hoffenheim nie ma większych szans z rywalami z czołówki. Stawiamy na zwycięstwo Bayeru.
Hertha Berlin – FSV Mainz 05
Hertha nie podzieliła losu Unionu, bo jeszcze do niedawna drżała o utrzymanie. Fatalne wyniki przez większość czasu sprawiły, że berlińczycy byli zdecydowanie bliżej spadku niż utrzymania. Teraz jest już inaczej. Dalej forma piłkarzy pozostawia wiele do życzenia, jednak nie można im zarzucić braku woli walki. Po dwóch ważnych triumfach nadszedł remis z Arminią (1:1) i w decydującym momencie nie ma już czasu na wpadki.
Mainz dzielnie próbowało namieszać w górnej części stawki, lecz z upływem czasu wąska ławka przekreśliła szanse na przynajmniej szóstą pozycję. Zero-piątki grają w ostatnim czasie w kratkę. Pięć spotkań bez zwycięstwa na pewno zaniepokoiły fanów zespołu, ale w ostatniej serii gier goście nieoczekiwanie rozbili Bayern (3:1).
Hertha jeżeli realnie myśli o utrzymaniu, nie może przegrać kolejnych dwóch meczów. Mainz gra jedynie o wyższą pozycję w tabeli, więc większa mobilizacja będzie po stronie gospodarzy. Naszym zdaniem berlińczycy, co najmniej zgarną punkt w sobotnim starciu.
Bayern Monachium – VfB Stuttgart
Bayern Monachium pod wodzą Juliana Nagelsmanna nie jest już taki nieomylny. Tegoroczny sezon działacze z Bawarii zakończyli 10. mistrzostwem z rzędu. Co z tego, jeżeli najbardziej utytułowany klub w Niemczech nie miał sobie równych na niemieckim podwórku. Gorzki smak przegranych w Lidze Mistrzów czy Pucharze Niemiec boli najbardziej, a zgarnięty tytuł rozleniwia. Efektem tego jest chociażby ostatnia przegrana z Mainz (1:3).
Z kolei Stuttgart miał już tyle okazji, by wywalczyć utrzymanie, że w przypadku spadku, sam może mieć do siebie pretensje. Szwaby czekają na przełamanie od sześciu kolejek. Przez ten czas najlepszym wynikiem gości były remisy. Tak też zakończyły się ostatnie zawody, w których Stuttgart podzielił się punktami z Wolfsburgiem (1:1).
Bayern pokazywał, że po wpadkach potrafi się podnosić. Nagelsmann zapewne wystawi słabszy skład. Przy dobrych wiatrach może wykorzystać to Stuttgart. Naszym zdaniem zapowiada się zacięte widowisko, gdzie obie ekipy umieszczą piłkę w siatce.
RB Lipsk – FC Augsburg
Końcówka sezonu nie jest udana dla RB Lipsk. Byki pod wodzą Tadesco zmieniły się o 180 stopni, wracając do czołówki Bundesligi. Niestety dwa poprzednie mecze zostały przegrane, a do tego nie udało się utrzymać przewagi w dwumeczu z Rangers w Lidze Europy. Z tego powodu RB Lipsk nie zagra w finale, a jeżeli nie poprawi punktacji na koniec kampanii może również nie awansować do Ligi Mistrzów.
FC Augsburg wykonał najtrudniejsze zadanie, wywalczając utrzymanie. Teraz Rafał Gikiewicz śpi już spokojnie, chociaż niemieckie środowisko spisywało ten zespół na straty. Co prawda, w ostatniej kolejce goście zaznali sromotnej porażki przeciwko FC Koeln (1:4) i w niedzielę także nie będzie łatwo.
RB Lipsk na pewno posiada ambicję na pozostanie w czołówce. Żeby tak się stało, musi wygrać najbliższe spotkanie. Naszym zdaniem na Red Bull Arenie nie dojdzie do niespodzianki i cała pula trafi na konto Byków Tadesco.
Program 33. kolejki Bundesligi:
piątek (6 maja)
20:30 Bochum – Arminia (1)
sobota (7 maja)
15:30 FC Koeln – Wolfsburg (btts)
15:30 Fuerth – BVB (2)
15:30 Freiburg – Union (btts i powyżej 2,5 bramki)
15:30 Hoffenheim – Bayer (2)
18:30 Hertha – Mainz (1X)
niedziela (8 maja)
15:30 Eintracht – M’gladbach (btts)
17:30 Bayern – Stuttgart (btts)
19:30 RB Lipsk – Augsburg (1)
33. kolejka Bundesligi: Kursy bukmacherskie, zakład AKO
Borussia Dortmund
Freiburg
Hoffenheim
RB Lipsk
VfL Wolfsburg
Union Berlin
Bayer Leverkusen
FC Heidenheim
Eintracht Frankfurt
Werder Brema
Holstein Kiel
FSV Mainz 05
Borussia M’gladbach
St. Pauli
St. Pauli
Holstein Kiel
Werder Brema
VfB Stuttgart
Aktualna tabela Bundesligi
Fortuna Kod Promocyjny
Freebet za rejestrację | 20 zł |
Freebet za 1. wpłatę | 10 zł |
Zakład bez ryzyka | 100 zł |
Freebet za udostępnienie kuponu | 5 zł |
Freebet za dołączenie do Discord | 10 zł |
Freebet w akcji “30 za 30” | 30 zł |
Musisz mieć przynajmniej 18 lat, żeby korzystać z tej strony.
Prosimy graj odpowiedzialnie! Hazard może uzależniać.
Komentarze