Jarosław Skrobacz jest już trenerem uznanym w branży za specjalistę od awansów. Może się pochwalić licencją UEFA Pro, a największe sukcesy odnosił z takimi zespołami jak GKS Jastrzębie i Ruch Chorzów. Z tym pierwszym w ciągu dwóch lat doszedł z III ligi do I, a klubowi z Chorzowa pomógł wrócić na zaplecze Ekstraklasy. Obecnie pozostaje bez pracy.
Jarosław Skrobacz – podstawowe informacje
Imię i nazwisko | Jarosław Skrobacz |
Data urodzenia | 11.08.1967 |
Miejsce urodzenia | Wodzisław Śląski, Polska |
Narodowość | Polak |
Aktualny klub | brak |
Jarosław Skrobacz – kariera
Jarosław Skrobacz swoją karierę trenerską rozpoczął w rodzinnym mieście, czyli w Wodzisławiu Śląskim. Wtedy niespełna 40-letni szkoleniowiec prowadził młodzieżowe zespoły miejscowej Odry, a w późniejszym czasie także rezerwy tego klubu. Jak sam wspominał, był to dla niego dogodny okres do nauki, ponieważ mógł współpracować z wieloma uznanymi polskimi trenerami. Skrobacz wymieniał Franciszka Smudę, Waldemara Fornalika, Marcina Brosza, Piotra Mandrysza, Jacka Zielińskiego i Leszka Ojrzyńskiego, jako tych którzy mieli największy wpływ na jego osobisty rozwój.
Jarosław Skrobacz – prowadzone drużyny
klub | rozpoczęcie pracy | zakończenie pracy |
---|---|---|
Odra Wodzisław (trener tymczasowy) | 24.09.2010 | 01.12.2010 |
Odra Wodzisław | 29.01.2011 | 03.06.2011 |
Naprzód Rydułtowy | 15.07.2013 | 09.09.2013 |
Pniówek Pawłowice | 10.09.2013 | 02.05.2015 |
GKS Jastrzębie | 04.05.2016 | 06.07.2020 |
Miedź Legnica | 01.08.2020 | 30.06. 2021 |
Ruch Chorzów | 01.07.2021 | 06.11.2023 |
Podbeskidzie Bielsko-Biała | 01.03.2024 | 17.06.2024 |
Trudne początki w rodzinnym mieście
To właśnie tego ostatniego zastąpił Skrobacz, jako tymczasowy menedżer Odry w drugiej połowie 2010 roku. Ojrzyński został zwolniony po ośmiu kolejkach rozgrywek 1. ligi i odpadnięciu z Pucharu Polski i jego miejsce do końca rundy jesiennej miał zająć Jarosław Skrobacz. Początek był całkiem udany, ponieważ nowy szkoleniowiec wygrał większość swoich spotkań i z 14. miejsca udało się Odrze wspiąć na 8. pozycję. W przerwie zimowej klub chciał sprowadzić nowego szkoleniowca, ale to się nie powiodło i na stałe pierwszym szkoleniowcem został Jarosław Skrobacz. W tamtym czasie w Odrze Wodzisław nie było kolorowo pod względem organizacyjnym i sportowym, a sam Skrobacz składał nawet rezygnację, którą zarząd Odry odrzucił. Na kilka kolejek przed końcem rozgrywek 1. ligi 2010/2011, gdy spadek był już przesądzony, Skrobacz odszedł z drużyny.
Pierwsze sukcesy w regionie
Następnie przez 1,5 roku był asystentem Rafała Góraka w I-ligowym GKS-ie Katowice. Klub z tym duetem u sterów zajął 13. miejsce w lidze, a Skrobacz opuścił Katowice na początku 2013 roku. Przez ponad pół roku nie był wtedy zatrudniony w żadnym klubie i skupił się na zdobyciu kolejnych uprawnień trenerskich. Pracował też w drużynie Naprzód Rydułtowy ze szczebla okręgowego, ale przez bardzo krótki okres. Pierwsze sukcesy przyszły w III lidze, gdy kierował zespołem o nazwie Pniówek Pawłowice. W kampanii 2013/2014 dostał się do grupy mistrzowskiej, a także zdobył regionalny Puchar Polski Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Kolejny sezon nie był już tak udany i Pniówek utrzymał się w lidze, ale w maju 2015 roku Skrobacz rozstał się z klubem.
Sensacja z Jastrzębia-Zdroju i sezon w Legnicy
Dopiero rok później wrócił do branży i znów do tej samej ligi, ale tym razem do GKS-u Jastrzębie. To tutaj otrzymał warunki, o jakich wcześniej mógł tylko pomarzyć, choć zaczynał od misji utrzymania zespołu w III lidze. Zakończyła się ona pomyślnie, a Skrobacz dorzucił też zdobyty Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim. W sezonie 2016/2017 “Jastrzębie” zajęły 1. miejsce, dzięki czemu zapewniły sobie awans do II-ligi. Zespół doszedł też do ćwierćfinału Pucharu Polski, co było niemałym osiągnięciem. Jako beniaminek w II lidze GKS spisał się zdecydowanie powyżej oczekiwań i ponownie zakończył sezon na 1. miejscu, uzyskując po zaledwie roku promocję do I ligi.
W swoim pierwszym pełnym sezonie na zapleczu Ekstraklasy doprowadził GKS do wysokiego 5. miejsca, co jeszcze bardziej rozbudziło apetyty kibiców, jak i samego szkoleniowca. Spodziewał się on z pewnością więcej po sobie w kolejnej kampanii, ale sezonu 2019/2020 nie dokończył już w roli szkoleniowca. W maju 2020 roku złożył rezygnację z prowadzenia klubu, gdy ten walczył o utrzymanie w I lidze. Na kolejną ofertę nie czekał długo, gdyż zatrudniła go Miedź Legnica, którą dowodził w sezonie 20/21. Z tym klubem zajął 7. miejsce i otarł się o strefę barażową, więc Miedź liczyła się w walce o awans do Ekstraklasy. Władze postanowiły jednak nie przedłużać umowy ze Skrobaczem.
Kolejny awans w karierze
Szkoleniowiec z Wodzisławia od razu otrzymał następną propozycję. Podjął niełatwą decyzję o zejściu z powrotem na niższy szczebel rozgrywkowy i objęciu posady trenera w Ruchu Chorzów, który dopiero co awansował do II ligi. Jarosław Skrobacz zrobił drugi raz rzecz, która niektórym wydaje się nie do osiągnięcia, ponieważ z kolejnym beniaminkiem zdołał awansować na zaplecze Ekstraklasy. Zespół “Niebieskich” przez cały sezon prezentował równą, wysoką formę, co doprowadziło go do 3. miejsca na koniec rozgrywek. W półfinale baraży Ruch pokonał 1:0 innego beniaminka – Radunię Stężyca, a w finale nie dał szans Motorowi, ogrywając lublinian aż 4:0. Bez wątpienia Skrobacz ogromnie przyczynił się do szybkiego powrotu Ruchu do I ligi.
Na poziomie Ekstraklasy z Ruchem pracował jednak tylko kilka miesięcy. Na początku listopada, po 14 rozegranych kolejkach władze klubu zdecydowały o jego zwolnieniu. Powodem były niesatysfakcjonujące wyniki. Niebiescy w tym momencie mieli na koncie tylko jedno zwycięstwo i zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli.
Spadek z Podbeskidziem
W marcu 2024 roku został szkoleniowcem pierwszoligowego Podbeskidzia Bielsko-Biała. Ta sztuka mu się jednak nie udała. W 12 ligowych meczach pod jego wodzą Podbeskidzie wygrało tylko raz. Po zakończeniu sezonu pożegnał się z klubem.