Andre Onana ma się czego obawiać? Man United obserwuje młodego bramkarza

Manchester United bacznie monitoruje postępy bramkarza Parmy Calcio, Ziona Suzukiego. Czerwone Diabły rozpoczęły obserwację japońskiego golkipera już kilkanaście miesięcy temu - podaje Marco Molla w mediach społecznościowych.

Andre Onana i Zion Suzuki
Obserwuj nas w
Sportimage Ltd / Giuseppe Maffia / Alamy Na zdjęciu: Andre Onana i Zion Suzuki

Zion Suzuki przykuł uwagę Manchesteru United

Manchester United kompletnie zawodzi w ostatnich tygodniach. Zmiana na ławce trenerskiej póki co nie przynosi oczekiwanych efektów, ponieważ drużyna Czerwonych Diabłów notuje wstydliwą serię trzech porażek w Premier League, zajmując bardzo odległe 14. miejsce w ligowej tabeli. Ruben Amorim cały czas szuka przyczyny tak słabej gry swojego zespołu i na pewno ruszy na rynek w trwającym zimowym okienku transferowym.

Oglądaj skróty meczów Manchesteru United [WIDEO]

Według mediów portugalski szkoleniowiec uważa, że Manchesterowi United przydałby się nowy bramkarz, który realnie powalczyłby o podstawowy skład z Andre Onaną, wywierając presję na kameruńskiego golkipera. Aktualnie numerem dwa na Old Trafford jest Altay Bayindir, który jednak na razie nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. Zatem niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości Czerwone Diabły wzmocnią pozycję bramkarza.

Jak dowiedział się Marco Molla, Manchester United wciąż bacznie monitoruje Ziona Suzukiego. Przypomnijmy, że 22-letni Japończyk był łączony z przeprowadzką do zespołu Red Devils już ostatniego lata, jednak ostatecznie zasilił szeregi Parmy Calcio. 16-krotny reprezentant Japonii pokazuje się z niezłej strony na włoskich boiskach, co nie uchodzi uwadze angielskiego giganta. Bramkarzowi przygląda się też Bayern Monachium. W tym sezonie młody golkiper rozegrał 17 meczów, wpuścił 29 bramek i zachował 2 czyste konta.

POLECAMY TAKŻE

Wydaje się, że ewentualne przenosiny Ziona Suzukiego są bardziej prawdopodobne podczas letniego okna transferowego. Parma Calcio zapewne nie będzie chciała rozstawać się ze swoim piłkarzem już w styczniu, chyba że na stole pojawią się ogromne pieniądze.

Komentarze