Między Isco i Unionem Berlin wszystko było już ustalone, a Hiszpan miał zostać bohaterem jednego z najbardziej zaskakujących transferów zimowego okienka. Według redakcji Sport1.de operacja nie zostanie jednak sfinalizowana.
- Isco miał przejść testy medyczne i podpisać kontrakt z Unionem Berlin
- Według niemieckich mediów nie dojdzie do finalizacji operacji
- Pomocnik pozostaje wciąż bez klubu na niecałe dziewięć godzin przez zamknięciem okienka
Isco nie dogadał się z przedstawicielami Unionu
Isco od 21 grudnia pozostaje wolnym zawodnikiem po tym, jak rozwiązany został jego kontrakt z Sevillą. Hiszpan nie czuł się dobrze w drużynie z Andaluzji, a obie stronty nie były zadowolone ze współpracy. Pomocnik pozostaje wciąż wolnym agentem, a w ostatnich dniach zimowego okna transferowego pojawiły się pogłoski, zgodnie z którymi miał on szansę na przenosiny do Bundesligi.
O pozyskanie pomocnika rywalizowały Union Berlin i RB Lipsk, jednak to wicelider Bundesligi ostatecznie doszedł do porozumienia z Hiszpanem. Wszystko wskazywało na to, że 30-latek zostanie bohaterem jednego z najbardziej zaskakujących transferów zimowego okienka. Według dziennikarzy Sport1.de do finalizacji transakcji jednak nie dojdzie.
Informacje to potwierdzają również inni dziennikarze. Christian Falk przekazał, że zawodnik nie doszedł z Unionem do porozumienia w kwestii warunków kontraktu i porozumienie zostało zerwane. Isco ma zatem niewiele czasu przed zamknięciem zimowego okienka, żeby znaleźć nowy klub.
Union Berlin wydał komunikat, w którym poinformował o powodach fiaska negocjacji z Isco.
– Chcielibyśmy zobaczyć Isco z nami, ale mamy swoje ograniczenia. Zostały one dziś przekroczone, wbrew poprzedniej umowie, więc transfer nie dojdzie do skutku – przyznał dyrektor sportowy Żelaznych.
Sprawdź również: Pomocnik Bayernu otrzymał zapytania z Premier League
Komentarze