Everton ma miesiąc na to, aby znaleźć rozwiązanie dotyczące przyszłości Jamesa Rodrigueza. Kolumbijczyk nie znajduje się podobno w planach menedżera The Toffees Rafaela Beniteza na nową kampanię. Tymczasem pojawiły się głosy, że chętny na pozyskanie byłego pomocnika Realu Madryt, jest między innymi AC Milan.
- James Rodriguez ma miesiąc na znalezienie nowego klubu
- Kolumbijczyk nie znajduje się w planach Rafaela Beniteza na nowy sezon
- Zawodnik ma jednak wygórowane oczekiwanie finansowe, co jest kłopotem dla stron zainteresowanych transferem z udziałem 30-latka
James Rodriguez może opuścić Everton
Everton pozyskał Jamesa Rodrigueza, gdy menedżerem tej ekipy był Carlo Ancelotti. Włoch nie ukrywał tego, że był zwolennikiem talentu reprezentanta Kolumbii. Gdy jednak doświadczony trener rozstał się z klubem z Lonydnu, to skończyło się rajskie życie Kolumbijczyka na Goodison Park.
Nowy opiekun The Toffees zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że aby pozyskać nowych zawodników, to musi najpierw pożegnać tych, z których nie będzie korzystał. Angielscy dziennikarze przekonują, że jednym z piłkarzy zbędnych Benitezowi jest James Rodriguez, którego umiejętności nie przekonują Hiszpana.
Kolumbijski rozgrywający trafił do ekipy z Premier League we wrześniu minionego roku na zasadzie wolnego transferu z Realu Madryt. Fakt, że zawodnik może liczyć w Evertonie na zarobki w wysokości 200 tysięcy funtów tygodniowo, sprawia, że solidnie obciąża klubowy budżet. Tym samym rozważany jest temat rozstania z pomocnikiem.
W kontekście przyszłości Jamesa Rodrigueza wymieniane były już takie kluby jak Sevilla, czy Milan. Jest jednak mało prawdopodobne, aby któraś z wymienionych ekip zdecydowała się na pozyskanie piłkarza, mającego duże oczekiwania finansowe, liczące w skali roku mniej więcej 10 milionów funtów.
30-latek w Evertonie rozegrał jak na razie 26 meczów, notując w nich sześć trafień i dziewięć asyst.
Czytaj więcej: James Rodriguez zmieni klub? Kolumbijczyk przerwał milczenie
Komentarze