Inter nie popsuje Zalewskiego. Święcicki jest spokojny
Nicola Zalewski został bohaterem sensacyjnego transferu do Interu. Na przestrzeni ostatnich miesięcy łączono go z opuszczeniem AS Romy, choć Mediolan zdawał się być kierunkiem nierealnym. Polski skrzydłowy miał propozycję z Marsylii, jednak zdecydował się dołączyć do włoskiego giganta. Transakcja przebiegła na zasadach wypożyczenia z opcją wykupu po sezonie.
W Rzymie Zalewski grał niewiele, więc dołączenie do mocniejszej kadrowo drużyny zdaje się być nielogiczne. Kibice obawiają się, że Polak w ogóle nie powącha murawy i zmarnuje rundę wiosenną, aby przesiadywać na ławce rezerwowych lub trybunach.
- Zobacz: Boniek: Zalewski w kadrze to moja zasługa
Z innego założenia wychodzi dziennikarz Mateusz Święcicki. Przypomina, że Inter potrafi znakomicie poruszać się po rynku, a wiele transferów, które na pierwszy rzut oka zdawały się być niepotrzebne, ostatecznie okazywały się bardzo skuteczne. Podobnie może być z Zalewskim, który wyraźnie wpadł w oko Simone Inzaghiemu.
– Czy ktokolwiek z czołówki Serie A sięgnąłby po Darmiana, który grał w Parmie? Nie. Czy ktokolwiek z czołówki Serie A wyciągnąłby na wypożyczenie 34-letniego Acerbiego, a później go kupił? Nie. A on grał w finale Ligi Mistrzów. Sprowadzenie Mkhitaryana też było w pewnym sensie nielogiczne. W jego przypadku wydawało się, że pójdzie do Arabii Saudyjskiej czy innej egzotycznej ligi, a w tym sezonie nie ma w Interze piłkarza, który stworzył więcej sytuacji zakończonych strzałem od niego.
– Simone Inzaghi umie rozwijać piłkarzy – dowodem na to są m. in. Calhanoglu, który mówi, że czuje się najlepszym pomocnikiem świata, Dimarco to gwiazda Serie A, Thuram jest niesamowicie skuteczny czy Barella, który jest tylko lepszy. Jestem przekonany, że Inzaghi nie popsuje Zalewskiego – wyjaśnił dziennikarz w programie na kanale Meczyki.pl.
Komentarze