Za ile sprzedadzą Piątka? Głos z Turcji: “Poniżej tej kwoty go nie puszczą”

Krzysztof Piątek bardzo mocno odżył w lidze tureckiej. Polak walczy o koronę króla strzelców, a po sezonie prawdopobnie zmieni barwy. Znad Bosforu napływają coraz to nowe sygnały w tej kwestii. A ile jest wart w tym momencie polski napastnik? Goal.pl zapytał o to najlepszego speca od transferów w Turcji.

Krzysztot Piątek
Obserwuj nas w
ANP/Alamy Na zdjęciu: Krzysztot Piątek

Tabela strzelców wygląda przyjemnie

Krzysztof Piątek zdobył w tym sezonie ligi tureckiej aż 19 bramek, co daje mu drugie miejsce w tabeli snajperów, za Victorem Osimhenem z Galatasaray. I choć przez wiele kolejek to Polak był na szczycie, to ewentualna “przegrana” z tak świetnym snajperem jak Nigeryjczyk ujmy “Pjonie” nie przyniesie.

W tym momencie tabela strzelców przedstawia się następująco: 1. Osimhen 20 goli, 2. Piątek 19 3. Banza 17. Tak naprawdę wszystko jest więc możliwe, łącznie z tym że napastnik Basaksehir jeszcze wyprzedzi Nigeryjczyka. Tak czy inaczej od pewnego czasu sporo mówi się o rychłym transferze Polaka. Tureckie media wymieniają dwa kluby: Trabzonspor i Galatasaray. O przymiarkach tego pierwszego klubu pisaliśmy TUTAJ. A o plotkach łączących Piątka z Galatasaray w tym miejscu.

Zobacz także: Sen o Krzysztofie Piątku – jak to było? (VIDEO)

Jako że tamtejsze media są pełne nie do końca wiarygodnych newsów, postanowiliśmy sprawdzić jak to naprawdę wygląda. Jeśli chodzi o sprawy związane z transferami to najlepszym tureckim dziennikarzem jest Yagiz Sabuncuoglu, którego na X śledzi aż 1,7 mln osób.

Transfer latem bardzo prawdopodobny

Jak więc Yagiz widzi przyszłość Piątka? – Co do Trabzonsporu, to oni byli zainteresowani Piątkiem już tej zimy, ale Polak nie przyjął ich oferty. Dlatego, że miał też inne opcje – mówi nam Sabuncuoglu, pracujący dla portalu sportsdigitale.com. – Były również propozycje z MLS, ale tam do transferu nie doszło z innych powodów. Piątek ostatecznie klubu nie zmienił, ale myślę, że to się nieuchronnie zbliża. Z prostego powodu: zainteresowanie w Turcji i za granicą jest nim na tyle duże, że spodziewam się transferu w letnim okienku transferowym.

Liczba bramek strzelona przez Polaka (do 19 w lidze trzeba doliczyć jedną w Pucharze Turcji i 9 w walce o Ligę Konferencji UEFA) w oczywisty sposób wpływa na cenę za byłego napastnika AC Milan. Ile więc jest wart w tym momencie dla Basaksehiru Piątek? – Według mnie poniżej 10 milionów euro go nie puszczą. Tak to widzę, że 10 mln euro to jest minimum za niego – szacuje turecki dziennikarz.

POLECAMY TAKŻE

Galatasaray? Raczej nie

W ostatnich dniach, jeśli chodzi o zainteresowanie Piątkiem, do Trabzonsporu miał dołączyć Galatasaray. Dlaczego? Victor Osimhen jest do tego klubu tylko wypożyczony i należy się spodziewać jego odejścia latem. Właśnie z tego powodu gigant ze Stambułu ma mieć oko na Piątka.

Zacznijmy od Osimhena. Galatasaray bardzo by chciało jego pozostania, ale to się wydaje niemożliwe. Z prostego powodu: Nigeryjczykiem zainteresowane sa bardzo duże kluby. Wprawdzie Galatasaray chce zorganizować pieniądze na jego wykup, ale ostateczne słowo należy do piłkarza. I nawet jeśli uda się pozyskać środki, to nic z tym nie zrobisz, jeśli piłkarz nie będzie zainteresowany kontynuacją gry w tym miejscu – analizuje Turek. Równocześnie nasz rozmówca mocno wątpi, aby to Piątek miał być następcą Nigeryjczyka. – Nie wydaje mi się. To jednak nie jest poziom Osimhena.

Przyszłość Szymańskiego zależy od przyszłości Mourinho

A co z innym Polakiem z Turcji, o którego transferze mówi się też od dawna? Oczywiście chodzi o Sebastiana Szymańskiego z Fenerbahce. – Według mnie jeśli Mourinho zostanie, to możliwość odejścia Szymańskiego będzie wyeliminowana. Niemniej jeśli Portugalczyk odejdzie, to według mnie Fenerbahce opuści też Szymański. To piłkarz, który cały czas dostaje oferty. To gorące i pożądane nazwisko, zwłaszcza przez kluby Serie A – zapewnia turecki dziennikarz.

Goal.pl poprosił też Sabuncuoglu o ocenę pierwszych tygodni w Galatasaray Przemysława Frankowskiego. – Jest wciąż w procesie adaptacji. Okan Buruk wrzucił go do systemu 3-5-2, ale gdy zmienił ustawienie na 4-4-2 lub 4-2-3-1 to polski piłkarz z automatu grał już gorzej. Dla niego najlepsza jest gra “trójką”, więc naturalnie przy zmianie tych systemów Frankowski potrzebuje więcej czasu na zaadoptowanie się do tego – kończy nasz turecki rozmówca.

Tylko u nas

Komentarze