Widzew sprowadził następcę Sancheza
Widzew Łódź rozpoczął ligowy sezon z dwójką napastników – Imadem Rondiciem oraz Hubertem Sobolem. W linii ataku wciąż było jednak widać brak Jordiego Sancheza, który swoim odejściem osłabił drużynę. Trener Daniel Myśliwiec wyczekiwał jeszcze jednego wzmocnienia tej formacji, a w środę udało się sfinalizować głośny transfer. Do Widzewa trafił Said Hamulić w ramach rocznego wypożyczenia z francuskiej Toulouse. Łodzianie zapewnili sobie prawo pierwokupu 23-latka.
Hamulić jest dobrze znany polskim kibicom, bowiem przez rok występował w Stali Mielec. Dołączył do tej drużyny w styczniu 2022 roku, a dokładnie dwanaście miesięcy później Toulouse wykupiła go za 2,5 mln euro. Reprezentant Bośni i Hercegowiny w 17 meczach Ekstraklasy zgromadził dziewięć bramek i cztery asysty, pokazując, że ma potencjał na prawdziwą gwiazdę ligi.
Jego przygoda z Toulouse nie ułożyła się zbyt korzystnie. W styczniu 2024 roku trafił na wypożyczenie do Loko Moskwa, ale tam również nie zaistniał. Teraz będzie miał okazję odbudować się w Widzewie i lidze, gdzie szło mu dotychczas najlepiej.
– W Ekstraklasie czułem radość z gry, a tego brakowało mi przez ostatnie półtora roku. Cieszę się, że tu wracam. Wielu ludzi kwestionuje moje umiejętności, ale wierzę, że teraz pokażę się z najlepszej strony i udowodnię swoją wartość. Od dawna nie trenowałem, ale mentalnie czuję się bardzo dobrze, a to jest 90% sukcesu w futbolu. Jestem bardzo emocjonalnym zawodnikiem, co uważam za swoją zaletę. Zawsze daję z siebie wszystko dla drużyny. Widzewowi bardzo zależało na transferze i to mnie przekonało. Trener i dyrektor sportowy pokazali, że mają na mnie konkretny plan. Wystarczy spojrzeć na stadion i kibiców, aby wiedzieć, że decyzja o przyjściu tutaj jest właściwa. Podjąłem ją bez wahania – przyznał Hamulić cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Komentarze