Jordi Sanchez dopiął swego. Odchodzi z Widzewa
Widzew Łódź przygotowuje się do kolejnego sezonu. Runda wiosenna w wykonaniu ekipa Daniela Myśliwca daje kibicom nadzieję, że będzie się ona konsekwentnie rozwijać. Dzieje się jednak to, czego w Łodzi obawiano się najbardziej. Lada moment Widzew straci Jordiego Sancheza, czyli swojego najskuteczniejszego zawodnika.
Hiszpan opuści Ekstraklasę i przeniesie się do Japonii, gdzie podpisze kontrakt z tamtejszym Hokkaido Consadole Sapporo. Widzew do tej pory zwlekał ze zgodą na odejście, szukając w tym czasie jego następcy. Dziennikarz Jakub Seweryn poinformował, że jego odejście jest już przesądzone, a cała operacja na pewno zostanie sfinalizowana.
Na portalu Weszlo.com pojawiły się kilka dni temu informacje, że Sanchez miał naciskać na transfer, grożąc strajkiem. Seweryn potwierdził, jakoby takie zachowanie ze strony Hiszpana miało miejsce. Podobnie sytuacja ma się w przypadku Andrejsa Ciganiksa, który otrzyma zgodę na transfer do Szwajcarii, jeśli Widzew sprowadzi jego następcę.
Łodzianie finalizują za to transfer Huberta Sobola, czyli wicekróla strzelców II Ligi. KKS Kalisz nie zdołał wywalczyć promocji do I Ligi, natomiast wychowanek Lecha Poznań będzie mógł sprawdzić się w Ekstraklasie. Widzew planuje jeszcze jeden transfer do ataku, gdyż sam Sobol to za mało, aby zastąpić Sancheza.
Komentarze