West Ham oczekuje fortuny za Bowena. Gigant odpuści?

Jarrod Bowen prezentuje świetną formę w tym sezonie. Skrzydłowym interesuje się Liverpool, a West Ham United ustalił już wyjściową cenę. Trzeba przyznać, że Młoty bardzo wysoko cenią umiejętności swojego podopiecznego.

Jarrod Bowen
Obserwuj nas w
IMAGO / PA Images Na zdjęciu: Jarrod Bowen
  • Jarrod Bowen błyszczy formą podczas trwającej rundy jesiennej
  • Nic dziwnego, że reprezentantem Anglii interesują się marki większe, niż West Ham United
  • Młoty oczekują za swojego podopiecznego ponad 116 milionów euro. Trudno wyobrazić sobie, by Liverpool zdecydował się wydać na 26-latka taką fortunę

West Ham ustalił cenę za Bowena. Jest wysoko

West Ham United ma w ostatnim czasie smykałkę do promowania reprezentantów Anglii, którzy ostatecznie przynoszą klubowi ogromne zyski. Nie tak dawno temu na London Stadium brylował Declan Rice. Młoty zdawały sobie sprawę, że o środkowego pomocnika powalczą najwięksi z największych, toteż postawili ogromne wymagania. Ostatecznie były kapitan opuścił swoją drużynę za ponad 116 milionów euro, czyli sto milionów funtów.

POLECAMY TAKŻE

Londyńczycy ewidentnie nauczyli się na własnym doświadczeniu. Skoro zdołali przekonać Arsenal do zapłacenia takiej kwoty, chcą powtórzyć ten manewr. Teraz ogromne zainteresowanie wzbudza Jarrod Bowen. Skrzydłowy świetnie radzi sobie podczas trwającej rundy jesiennej. Nic zatem dziwnego, że więksi angielskiego futbolu już ostrzą na niego zęby. West Ham nie zamierza pozostawić nic przypadkowi. Jak poinformował portal Goal.com, klub oczekuje za podopiecznego takiej samej kwoty, jak niedawno za Rice’a. Krótko mówiąc, jeżeli Liverpool jest zainteresowany – a jest – to musi zapłacić ponad 116 milionów euro. Trudno wyobrazić sobie, by The Reds wydali taką fortunę na jednego gracza. Z pewnością jednak nie zabraknie chętnych, by choć zasiąść do stołu negocjacyjnego z londyńczykami.

Bowen rozegrał w tym sezonie już 18 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich dziesięć bramek i trzy asysty.

Zobacz też: Kolejka gigantów ustawiła się po talent z Valencii.

Komentarze