Manchester City poinformował o pozytywnym zakończeniu negocjacji w sprawie transferu Kalvina Phillipsa. Władze Liverpool FC uważają więc, że w związku z tym, mistrzowie Anglii zrezygnują ze starań o Jude Bellinghama.
- Juergen Klopp uznaje obecnie Jude Bellinghama za główny cel transferowy The Reds
- Włodarze Manchester City nie zamierzają jednak rezygnować z walki o utalentowanego Anglika
- Sam Bellingham jednak wyznał niemieckim mediom, że tego lata nie planuje odejść z Borussii Dortmund
Szykuje się wojna o Bellinghama
Według The Athletic, Manchester City zapłacił Leeds United za Kalvina Phillipsa 50 mln euro. Nie są znane jeszcze szczegóły kontraktu indywidualnego 23-krotnego reprezentanta Anglii, ale raczej pewnym jest, że i w tym temacie obie strony powinny szybko dojść do porozumienia. Transfer 26-letniego defensywnego pomocnika szczególnie ucieszył działaczy…Liverpool FC, którzy uznali, że Obywatele nie będą się już starać o środkowego pomocnika Borussii Dortmund, Jude Bellinghama, który z kolei od dawna jest na liście życzeń The Reds.
The Sun donosi, że wielkim orędownikiem talentu 18-latka jest Juergen Klopp, który jego pozyskanie uznał teraz za transferowy cel numer jeden LFC na lato 2022. Dla Liverpool FC byłoby to zatem już czwarte wzmocnienie, po tym jak klub z Anfield Road zapewnił sobie usługi Darwina Nuneza, Fabio Carvalho i Calvina Ramsey`a. Daily Mail z kolei informuje, że radość działaczy 19-krotnych mistrzów Anglii jest zdecydowanie przedwczesna. Pep Guardiola także jest oczarowany potencjałem i możliwościami gracza Borussii Dortmund i wcale nie uważa, aby transfer Phillipsa miał być przeszkodą do przenosin Bellinghama.
Tymczasem obiekt westchnień obu angielskich gigantów, w niedawnym wywiadzie dla Ruhr Nachrichten przyznał, że w chwili obecnej nie planuje zmiany klubu i już nie może doczekać się sezonu 2022/2023 w barwach BVB.
Przeczytaj również: Nieudolność ManUtd. Bellingham mógł grać na Old Trafford
Komentarze