Erling Haaland to jeden z najbardziej rozchwytywanych napastników na rynku transferowym. Tymczasem ciekawe doniesienia pojawiły się na łamach katalońskiego Sportu. Dzisiaj w Barcelonie pojawili się ojciec napastnika w towarzystwie Mino Raioli, a celem wizyty była rozmowa z prezydentem Dumy Katalonii Joanem Laportą.
Maszyna do strzelania goli
Erling Haaland w trakcie trwającej kampanii jest w niezwykłej dyspozycji. 20-latek urodzony w Leeds strzelił 21 goli dla Borussii Dortmund w Bundeslidze, a ponadto ma na swoim koncie 10 zdobytych bramek w Lidze Mistrzów. Nie dziwi zatem, że chętnych na pozyskanie Norwega nie brakuje.
Nie od dzisiaj wiadomo, że Haaland to jeden z głównych celów Barcelony na letnie okienko transferowe. O ile wcześniej takie informacje pojawiały się tylko w mediach, to dzisiaj dodatkowej pikanterii tym doniesieniom dodało pojawienie się ojca zawodnika z menedżerem Mino Raiolą w stolicy Katalonii. Zostali oni przyjęci przez Joana Laportę, co może świadczyć o tym, że rozmowy w sprawie ewentualnego transferu zawodnika do ekipy z Camp Nou wystartowały.
Atak Messi-Haaland-Griezmann brzmi nieźle
Oczywiście nie można już teraz być pewnym, że Haaland dołączy do Barcy, bo chętnych na jego usługi jest wielu. Faktem może być jednak to, że Blaugrana podjęła już zdecydowane kroki w celu ściągnięcia niezwykle skutecznego napastnika do siebie.
Rynkowa wartość reprezentanta Norwegii wynosi 110 milionów. Tymczasem aktualny kontrakt zawodnika obowiązuje do 2024 roku. W umowie piłkarza jest według prasowych informacji wpisana klauzula odstępnego, wynosząca 75 milionów. Ma ona jednak obowiązywać dopiero od czerwca 2022 roku. Wydaje się zatem, że sternikom BVB na rękę byłoby, gdyby Norweg zmienił klub już latem tego roku, bo przedstawiciel Bundesligi mógłby po prostu więcej zarobić na ewentualnej transakcji.
Komentarze