Edinson Cavani z końcem czerwca pożegnał się z Paris Saint-Germain i nadal pozostaje bez klubu. Urugwajczyk był łączony z wieloma europejskimi drużynami, ale do tej pory nie związał się z żadną z nich kontraktem. Niewykluczone, że wkrótce wyląduje w Madrycie. Jednak nie w Atletico, a w Realu.
La Gazzetta dello Sport poinformowała, że Królewscy rozważają możliwość sprowadzenia 33-letniego piłkarza, który po wygaśnięciu kontraktu z Paris Saint-Germain, pozostaje wolnym zawodnikiem. Miałoby to być możliwe tylko wtedy, jeżeli z Realem pożegnają się Luka Jović i Mariano Diaz, którzy nie spełnili pokładanych w nich nadziei i trener Zinedine Zidane nie wiąże z nimi przyszłości.
Kibice Realu Madryt z powodu negatywnych skutków pandemii koronawirusa dla finansów klubu, raczej nie mogą się spodziewać latem gotówkowych transferów. Władze Królewskich takie informacje miały również przekazać zawodnikom pierwszej drużyny tuż po zakończeniu sezonu. Nie oznacza to jednak, że do zespołu nie dołączy nikt nowy. Jednym z zawodników, o których myśli klub z Santiago Bernabeu jest właśnie Cavani. Pierwszy kontakt w tej sprawie miał już zostać nawiązany.
Wysokie oczekiwania finansowe Cavaniego
Po opuszczeniu przez Cavaniego Parc des Princes, wydawało się, że doświadczony Urugwajczyk nie będzie miał żadnych problemów ze znalezieniem klubu. Napastnik, który podczas siedmioletniego pobytu w stolicy Francji zdobył dla PSG dokładnie 200 bramek, był łączony między innymi z Atletico Madryt, Interem Mediolan, Romą czy Newcastle United. W ostatnim czasie portugalskie media były przekonane, że zasili Benfikę Lizbona, ale do tego ostatecznie nie doszło.
W przypadku Urugwajczyka największym problemem są jego wysokie oczekiwania finansowe. Według medialnych doniesień, Cavani liczy na podpisanie kontraktu gwarantującego mu wynagrodzenie w wysokości co najmniej 10 milionów euro rocznie. Biorąc pod uwagę zaawansowany wiek zawodnik oraz sytuację finansową europejskich klubów, może być mu trudno znaleźć chętnego, który zdecyduje się na podpisanie takiej umowy.
Mało prawdopodobne jest również, aby aktualne oczekiwania piłkarza spełnił Real Madryt. Niewykluczone jednak, że uciekający czas zmusi Cavaniego do obniżenia swoich żądań, do poziomu akceptowanego przez zainteresowane kluby.
Komentarze