Lech Poznań może dokonać najdroższego zakupu w historii Ekstraklasy. Bohaterem transakcji byłby Michał Helik, który musi podjąć decyzję o dołączeniu do mistrza Polski.
- Poznaliśmy najnowsze wieści w sprawie transferu Michała Helika do Lecha
- Sebastian Staszewski przekazał, ze mistrz Polski porozumiał się z Barnsley
- Decyzja należy teraz do polskiego obrońcy
Mistrz sięga głęboko do kieszeni
Lech Poznań rozczarowuje na początku sezonu z wielu powodów. Kibice najczęściej zarzucają klubowi brak transferów. Zapominają oni jednak o kontuzji Bartosza Salamona i Antonio Milicia. Z ich udziałem można było uniknąć wielu wpadek. Mistrz Polski ma jednak dość czekania aż wyzdrowieją liderzy. Do Lecha może trafić Michał Helik, który udanie zastąpiłby niedostępne ogniwa.
Początkowo wydawało się, że Helik do Lecha trafi w miarę szybko. Barnsley, którego barwy reprezentuje Polak, spadło z Championship, a League One to poziom poniżej umiejętności defensora. Wszystko zdawało się zmierzać w dobrą stronę, ale w pewnym momencie transfer stanął pod mocnym znakiem zapytania. Okazało się, że Lechowi nie śpieszy się ze spełnieniem finansowych oczekiwań Barnsley, a Helik ma inne oferty.
Wraz z kolejnymi rozczarowującymi wynikami w Ekstraklasie (dwie porażki), Lech postanowił sięgnąć głębiej do kieszeni. Mistrz Polski dogadał się z Barnsley w sprawie odstępnego za polskiego środkowego obrońcę. Poznaniacy zapłacą 1,5 miliona euro podstawy, a z bonusami kwota sięgnie nawet dwóch milionów euro. Byłby to najdrożej kupiony gracz w historii Ekstraklasy (aktualnie Bartosz Slisz za 1,84 mln euro). Kluczowe pozostaje zdanie Helika, który musi zgodzić się na wzmocnienie Lecha. Na stole ma on czteroletni kontrakt. Decyzję piłkarza powinniśmy poznać w ciągu dwóch/trzech dni.
Czytaj także: Może tak przełożyć mecz i zagrać na odwal się? Co wkurza najbardziej
Komentarze