Konkurencja w linii ataku Chelsea jest całkiem spora. Podczas letniego okienka do klubu dołączył Romelu Lukaku. Belg zaliczył znakomity start w nowym otoczeniu, wyrzucając z wyjściowego składu innego napastnika. Timo Werner trafił na ławkę, co według angielskich mediów nie wpływa najlepiej na samopoczucie 25-latka w Londynie.
- Timo Werner miał być lekiem na całe zło w ofensywie Chelsea
- Piłkarz nie spełnił jednak oczekiwań i klub postarał się o sprowadzenie Romelu Lukaku
- Według wieści przekazanych przez Bild, Werner znalazł się na liście życzeń BVB
Timo Werner za słaby na Premier League?
Dobrze wiemy, że Premier League rządzi się swoimi prawami. Każdy sezon dostarcza nam niespodzianek, natomiast w walce o mistrzostwo Anglii potrzebna jest głębia składu. Rok temu Chelsea wydała krocie na nowych zawodników. Jednym z nich był właśnie Timo Werner. Niemiec świetnie radził sobie w Bundeslidze. Łącznie rozegrał dla RB Lipsk 159 spotkań, notując w nich 95 trafień oraz 40 asyst.
Młody napastnik w ówczesnej układance Francka Lamparda miał odpowiadać za regularne zdobywanie goli. Tymczasem 25-latek wyglądał słabo, kiedy rywalizował przeciwko rosłym obrońcom. Na dodatek nie miał też spokoju poza boiskiem. W mediach oraz Internecie słaba skuteczność piłkarza była głośno komentowana. Werner nie zważał jednak na negatywny odbiór, skupiając wszystkie siły na poprawie celności.
Wraz z przyjściem Thomasa Tuchela wierzono, że trener odbuduje swojego rodaka. Z czasem zobaczyliśmy zupełnie inną rzeczywistość. Pod wodzą byłego szkoleniowca PSG na wyższy poziom wszedł Kai Havertz. Właśnie jego gol zapewnił The Blues triumf w Lidze Mistrzów i trzeba przyznać, że 21-latek z każdym spotkaniem nabiera większej pewności siebie.
Z kolei Timo Werner stoi w tym samym miejscu. W ubiegłym sezonie zdobył tylko sześć goli w angielskiej ekstraklasie oraz cztery w Champions League. Nie jest to zadowalający wynik, patrząc na dotychczasowe osiągnięcia 25-latka. Tuchel po kilku miesiącach spędzonych na Stamford Bridge uznał, że potrzebuje w ataku faceta, który wejdzie do drużyny i od razu zacznie strzelać bramki.
Romelu Lukaku brakującym elementem układanki Tuchela
Romelu Lukaku już wcześniej znalazł się w ekipie Chelsea. Dekadę temu Belg przybył do Londynu z Anderlechtu, lecz po serii wypożyczeń zarząd The Blues uznał, że nie jest to odpowiedni człowiek dla zespołu. Najpierw po jego usługi zgłosił się Everton. Później nadszedł czas na większe wyzwanie i Lukaku dołączył do Manchesteru United.
Zaledwie po dwóch latach spędzonych na Old Trafford zawodnik podjął kluczową decyzję w kontekście dalszego rozwoju kariery. Wyjechał do Włoch, gdzie związał się z Interem Mediolan. Wraz z Nerrazzuri przebył długą drogę na szczyt, ale i w boiskowym zachowaniu Lukaku nastąpiły konkretne zmiany.
Snajper zaczął dryblować, strzelać na zawołanie i w dużej mierze, dzięki niemu Inter mógł cieszyć się Scudetto na koniec kampanii 2020/21. Właśnie w Mediolanie 28-latek osiągnął perfekcję w ataku, co dziś prezentuje w reprezentacji Belgii czy Chelsea.
Tuchel wiedział, że w kontekście walki o najwyższe cele musi mieć gracza, który skupi całą uwagę obrońców, a i tak z kilkoma rywalami na plecach spróbuje oddać strzał. Na ten moment Lukaku wystąpił w czterech meczach. Co ciekawe na koncie ma też cztery gole i na pewno na tym nie poprzestanie. Dobra forma Belga sprawiła, że Werner usiadł na ławce i raczej nie prędko z niej ucieknie.
BVB zainteresowana Wernerem, ale pod jednym warunkiem
Wraz z końcem tegorocznego sezonu w kontrakcie Erlinga Haalanda zostanie zaktywowana interesująca klauzula. Norwega będzie można pozyskać w lipcu za jedyne 90 mln euro. Borussia Dortmund zdaje sobie sprawę, że dni utalentowanego napastnika są już policzone.
Bild doszedł do ciekawych wieści w tej sprawie. Kiedy Haaland opuści Dortmund, zarząd postara się sprowadzić do drużyny Timo Wernera. Niemieccy dziennikarze uważają, że jeżeli w Londynie nic się nie zmienni i Lukaku nadal będzie śrubował znakomite liczby, Werner po prostu odejdzie. Obecnie zawodnik pragnie walczyć o pierwszy skład w Chelsea. Nie będzie to łatwe, ale w futbolu wszystko jest przecież możliwe.
Do końca sezonu zostało jeszcze sporo czasu. Thomas Tuchel chciałby mieć w swojej ekipie Wernera, ale Niemiec pragnie regularnej gry, na którą obecnie nie może liczyć. Ruch do BVB byłby całkiem niezły ze sportowego punktu widzenia, ponieważ 25-latek miałby pewność, że to na jego barkach spoczywać będzie odpowiedzialność za wyniki całego zespołu.
Przeczytaj również: Fantasy Premier League: Powszechne cierpienia napastników
Komentarze