Lech odda Szymczaka? Najpierw wzmocnienie ofensywy
Lech Poznań na półmetku rozgrywek jest liderem Ekstraklasy i faworytem w wyścigu o mistrzostwo Polski. Zimowe okienko w wykonaniu Kolejorza jest póki co dość spokojne – sprowadzono jedynie Gisliego Thordarsona oraz Rasmusa Carstensena. Dogadano także transfer Bartłomieja Barańskiego z Ruchu Chorzów, choć ten do lata pozostanie w pierwszej lidze.
- Zobacz: Lech Poznań – podsumowanie rundy jesiennej
Niewykluczone, że klub z Wielkopolski pracuje nad kolejnymi wzmocnieniami. W grę wchodzą także rozstania, a jednym z graczy, którzy mogą pożegnać się z Poznaniem, jest Filip Szymczak. Swego czasu uchodził za wielki talent, ale nie rozwinął się na miarę potencjału, a w dodatku jest traktowany tylko jako rezerwowy. W tym sezonie uzbierał dwie bramki, przebywając na boisku nieco ponad 500 minut gry.
Lech nie chce definitywnie z niego rezygnować, więc plan zakłada wypożyczenie do końca sezonu. Szymczak odejdzie z zespołu jedynie w przypadku sprowadzenia nowego napastnika, co jest warunkiem Nielsa Frederiksena.
Istnieje prawdopodobieństwo, że Szymczak zostanie w Lechu, jeśli nie uda się nikogo pozyskać. Młody napastnik nie może narzekać na brak zainteresowania – do GKS-u Katowice dołączyło także Zagłębie Lubin, o czym poinformował dziennikarz Dawid Dobrasz. Zawodnik czeka na zgodę na wypożyczenie, a jego przyszłość przesądzi się w ciągu najbliższych dni.
Komentarze