Śląsk liczy na transfer napastnika
Śląsk Wrocław w poprzednim sezonie otarł się o mistrzostwo Polski, ostatecznie kończąc w tabeli na drugim miejscu, tuż za plecami Jagiellonii Białystok. Klub kompletnie nie przygotował się jednak do gry na kilku frontach, gdyż kadra okazała się zwyczajnie zbyt słaba. Trwająca kampania jest dla wrocławian tragiczna – jako pierwszy polski zespół odpadł z eliminacji do europejskich pucharów, a w Ekstraklasie zajmuje ostatnią lokatę i jest głównym kandydatem do spadku do pierwszej ligi. Pożegnano już trenera Jacka Magierę i dyrektora sportowego Davida Badię. Tego drugiego zastąpił Rafał Grodzicki, który od razu przystępuje do ciężkiej pracy.
- Zobacz: Jagiellonia jednym z najsilniejszych mistrzów Polski w historii
Celem Śląska jest oczywiście utrzymanie. Podczas zimowego okienka wzmocnienia sią nieuniknione, jeśli drużyna ma wrócić do wygrywania spotkań. Grodzicki przyznaje, że w głównej mierze liczy się znalezienie nowego napastnika, który będzie docelowym następcą Erika Exposito. Hiszpana nie ma już we Wrocławiu od kilku miesięcy.
– Nie ukrywam, że chciałbym mieć skompletowaną w 95-99 procentach kadrę już na wyjazd na obóz. Jestem umówiony z prezesem, żebyśmy przysiedli i zastanowili się nad budżetem. Absolutnie robimy wszystko, co w naszej mocy. Szukamy jakości i bierzemy to pod uwagę, że za nią trzeba będzie zapłacić.
– Znajdujemy się w takim momencie, gdzie ta strzelba numer jeden jest nam teraz potrzebna. To ma być piłkarz, który wejdzie i zrobi różnicę. Nie ukrywam, że takim profilom też się przyglądamy – przekonuje Grodzicki w rozmowie z “Gazetą Wrocławską”.
Komentarze