Mourinho nie zgodził się na sprzedaż Tosuna, Urawa musi szukać dalej
Urawa Red Diamonds od początku sezonu gra poniżej oczekiwań. Drużyna pod wodzą Macieja Skorży odniosła tylko jedno zwycięstwo w pierwszych sześciu meczach japońskiej J1 League. Aktualnie z dorobkiem zaledwie 6 punktów zajmują 17. miejsce w tabeli.
Kiepski start rozgrywek wymusił na dyrektorach klubu przeprowadzenie dodatkowych transferów. Polski szkoleniowiec apelował o jakościowe wzmocnienia. Wszystko wskazywało na to, że do Kraju Kwitnącej Wiśni przeprowadzi się napastnik Cenk Tosun.
33-latek aktualnie związany jest z Fenerbahce, a w przeszłości występował m.in. na boiskach Premier League, gdzie bronił barw Evertonu czy Crystal Palace. W swoim CV ma także takie kluby jak Besiktas i Eintracht Frankfurt. W trwającej kampanii pełni jednak rolę rezerwowego, więc nic dziwnego, że szukał okazji, aby regularnie grać w pierwszym składzie. Jak przekazał Yagiz Sabuncuoglou piłkarz doszedł do porozumienia z Urawą Red Diamonds ws. indywidualnego kontraktu, a finalizacja transferu było o krok.
Do akcji wkroczył jednak Jose Mourinho, który storpedował plany Macieja Skorży. “The Special One” nie zgodził się na sprzedaż napastnika ze względu na kontuzje, której doznał Edin Dżeko. W związku z tym Fenerbahce anulowało transfer, a Japończycy muszą poszukać innego piłkarza, który wzmocni zespół.
Urawa przed przerwą reprezentacyjną zremisowała na wyjeździe z Kashimą (1:1). W najbliższy piątek (28 marca) podopieczni Macieja Skorży wrócą do gry w lidze, a ich rywalem będzie znajdująca się w strefie spadkowej C-Osaka.
Komentarze