Rybus ciągle szuka nowego klubu
Maciej Rybus nie należy do grona ulubionych piłkarzy polskich kibiców. 34-latek po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę nie zdecydował się opuścić kraju agresora, za co spotkał się z zasłużoną krytyką. Wprawdzie były reprezentant Biało-Czerwonych usprawiedliwiał swój wybór względami rodzinnymi, jednak nie przekonał opinii publicznej. To sprawiło, że powrót do gry nad Wisłą wydaje się wręcz niemożliwy.
Wraz z końcem sezonu 2024/25 Rybus pożegnał się z Rubinem Kazań. Od tego momentu jest wolnym zawodnikiem. Jednak na razie ma ogromny problem ze znalezieniem nowego klubu. W ciągu dwóch ostatnich lat zanotował zaledwie 20 spotkań. W Spartaku Moskwa nie mógł liczyć na regularne występy, natomiast w ekipie z Kazania mierzył się z przedłużającymi się kontuzjami.
W rozmowie z portalem championat.com Rybus zdradził, że rynek go nie rozpieszcza. Boczny obrońca wprawdzie otrzymał jedną ofertę, ale postanowił ją odrzucić. Były zawodnik Legii Warszawa i Olympiue Lyon stwierdził, że czeka na kolejne propozycje, ale jeżeli takowe się nie pojawią, zakończy przygodę z futbolem.
Komentarze