Moises Caicedo nie pojawił się na dzisiejszym treningu Brightonu, informuje Fabrizio Romano. Rozchwytywany pomocnik Mew próbuje wymusić transfer do Arsenalu i wydaje się, że jeszcze w ten weekend uda mu się osiągnąć zamierzony cel.
- Moises Caicedo domaga się transferu do Arsenalu
- Ekwadorczyk ma nadzieję, że Brighton pozwoli mu odejść już w zimie
- Mewy mogą zarobić na nim blisko 70 milionów euro
Pomocnik wymusza transfer
Moises Caicedo w piątkowy wieczór opublikował emocjonalne oświadczenie, w którym wręcz domagał się, by jego obecny klub wyraził zgodę na przenosiny do lokalnego rywala. Wiele wskazuje na to, że Brighton faktycznie będzie musiał rozstać się z Ekwadorczykiem już w tym okienku, nawet pomimo jego wcześniejszych zapewnień o wierności klubowym barwom.
Z takiego obrotu spraw powinien być zadowolony Arsenal, który chce uprzedzić Chelsea i pozyskać 21-latka w styczniu. Środkowy pomocnik nie zamierza dłużej występować na The Amex, co zmusza Mewy do rozpoczęcia negocjacji z potencjalnymi chętnymi na jego usługi. Jednak Caicedo nie opuści ekipy Roberto De Zerbiego za mniej niż 70 milionów euro – pierwsza oferta Kanonierów, opiewająca na kwotę poniżej tej granicy, została odrzucona.
Komentarze