Real Madryt w 2023 i 2024 roku chce zrealizować hit transferowy. Mistrz Hiszpanii na wzmocnienia zamierza wydać setki milionów euro.
- Lato 2023 i 2024, będzie intensywne w Madrycie
- Real zamierza rok po roku dokonać hitu transferowego
- Mistrz Hiszpanii już odkłada pieniądze na te transakcje
Gwiazdy mają zawitać do Madrytu
Real Madryt ma jasno określoną politykę transferową. Królewscy unikają sprowadzenia doświadczonych zawodników, chociaż tacy też trafiają do stolicy Hiszpanii (David Alaba i Antonio Ruediger). Wyraźnie widać jednak, że klub woli inwestować w młode talenty, dzięki czemu dzisiaj błyszczą: Fede Valverde, Rodrygo, czy Vinicius Junior.
W najbliższych oknach transferowych, Real ponownie ma zamiar odmłodzić swoją kadrę. Klub wie, że Luka Modric i Toni Kroos są blisko zakończenia swoich karier. Królewscy postawili sobie za cel, aby do środka pola dołączył 19-letni Jude Bellingham. Anglik mógłby stanowić o sile drużyny przez ponad dekadę. Piłkarz zdaje się preferować grę w stolicy Hiszpanii. Borussia Dortmund za swoją młodą gwiazdę oczekuje minimum 100 milionów euro, ale kwota może być sporo wyższa.
Bellingham to dla Realu plan na lato 2023. Transfer Anglika sprawi, że z klubowej kasy ubędzie mnóstwo pieniędzy. Nie dziwi zatem fakt, że do Madrytu dopiero w 2024 roku miałby się przenieść Erling Haaland. Wówczas aktywuje się klauzula odstępnego Norwega w wysokości 200 milionów euro dla klubów spoza Premier League. Real ma zamiar już aktywować za dwa lata. Haaland w Madrycie zastąpiłby Karima Benzemę.
Czytaj także: Diego Maradona – anioł nad Neapolem. Nowy dokument o legendzie futbolu
Komentarze