Liverpool myśli o wzmocnieniu ofensywy. Angielski zespół chciał sprowadzić Rodrygo. Real Madryt wiąże jednak przyszłość z Brazylijczykiem.
- Rodrygo nie otrzymuje w tym sezonie wielu minut od Carlo Ancelottiego
- Sytuację Brazylijczyka chciał wykorzystać Liverpool
- Z przenosin do Premier League nic jednak nie wyjdzie, o czym informuje Fabrizio Romano
Nici z transferu na linii Real Madryt – Liverpool
Piłkarze Liverpoolu w sezonie 2021/2022 spisują się bardzo dobrze. The Reds w Lidze Mistrzów wygrali komplet sześciu spotkań i pewnie awansowali do 1/8 finału tych rozgrywek. W Premier League są zaś wiceliderem w punktem straty do Manchesteru City.
Jednym z powodów sukcesów Liverpoolu jest kapitalna ofensywa. The Reds w lidze strzelili już 45 goli. Druga najskuteczniejsza drużyna, czyli Chelsea, traci do zespołu Juergena Kloppa siedem bramek w tej klasyfikacji. Mimo tego na Anfield chcą jeszcze bardziej wzmocnić siłę rażenia.
Na celowniku Liverpoolu znalazł się Rodrygo. To utalentowany Brazylijczyk z Realu Madryt. W ekipie Królewskich 20-latek nie może liczyć na regularną grę. W tym sezonie wystąpił już 19 razy, ale na boiskach spędził niecałe 800 minut. To powoduje, że piłkarz mógłby być chętny na przenosiny do Anglii.
Fabrizio Romano napisał na Twitterze, że z transferu na linii Real Madryt – Liverpool nic nie wyjdzie. Królewscy wykluczają sprzedaż Brazylijczyka. Nie rozmawiają z żadnym klubem o potencjalnej transakcji. Chcą zaś zaproponować 20-latkowi nowy kontrakt. Aktualna umowa Rodrygo wiąże do z madryckim zespołem do 30 czerwca 2025 roku.
Czytaj także: Pedri o Realu Madryt: to oni mnie nie chcieli
Podbijanie ceny rozpoczęto!