Real Madryt chciałby Alexandra-Arnolda już w styczniu
Real Madryt szykuje się na poważne wzmocnienia w 2025 roku. Dwie bolesne porażki w spotkaniach z FC Barceloną tylko utwierdziły Florentino Pereza, że drużyna potrzebuje dodatkowego impulsu. Co ciekawe, jeden z wielkich transferów Królewskich może mieć miejsce jeszcze w tym miesiąciu.
WIDEO: Absurdalnie wysokie wyceny piłkarzy Realu Madryt
Od kilku miesięcy na szczycie listy życzeń Realu znajduje się Trent Alexander-Arnold. Anglik nadal nie przedłużył umowy z Liverpoolem, dzięki czemu może swobodnie negocjować z innymi klubami. Początkowo wszystko wskazywało na to, że Florentino Perez przyjmie w jego sprawie “strategię Mbappe”, czyli dojdzie do porozumienia z defensorem i sprowadzi go za darmo latem po wygaśnięciu umowy z The Reds.
Tymczasem Josep Pedrerol w telewizji El Chiringuito wyznał, że Real Madryt myśli o ściągnięciu Alexandra-Arnolda już w styczniu. Jest to zapewne pokłosie słabej dyspozycji defensywy Królewskich, która kompletnie nie poradziła sobie w niedawnym El Clasico.
- Zobacz również: Media: Leo Messi może wrócić do Barcelony. Sensacyjny scenariusz
Na ten moment Anglik prawdopodobnie zastąpiłby Lucasa Vazqueza na prawej obronie, a w przyszłości rywalizowałby o skład z Danim Carvajalem. Dodatkowo piłkarz dobrze czuje się w środku pola, co znacząco zwiększyłoby komfort Ancelottiego w wyborze składu.
Jednocześnie Królewscy nie godzą się na szaleńcze żądania Liverpoolu, które opiewają na 60 milionów euro. Według doniesień Real Madryt jest gotowy przeznaczyć na styczniowy transfer maksymalnie 40 milionów euro.
Która opcja twoim zdaniem jest lepszym wyjściem dla Realu?
46+ Votes
Komentarze