Raphinha pokrzyżuje plany transferowe Barcelony
Lato jeszcze się nie zaczęło, a FC Barcelona już zaczyna mieć spore problemy ze spodziewanymi sprzedażami swoich zawodników. Agent Roberta Lewandowskiego zapewnił w niedzielę, że Polak na pewno pozostanie w klubie. Tego samego dnia, otoczenie Raphinhi przekazało dziennikowi Sport, że Brazylijczyk ma zamiar wypełnić swój kontrakt z katalońskim zespołem.
W ostatnich tygodniach Raphinha znów znalazł się w centrum wielu spekulacji dotyczących jego przyszłości. Barcelona potrzebuje przeprowadzić transfery, aby poprawić swoją sytuację finansową, a nazwisko byłego gracza Leeds United pojawiło się w wielu przewidywaniach. Sytuacja nie jest dla niego nowa. Już latem zeszłego roku widział, jak przypinano mu łatkę ‘na sprzedaż’ mimo więcej niż poprawnych występów w swoim pierwszym roku w Hiszpanii, gdzie zdobył 10 goli i zanotował 12 asyst.
Jednak stanowisko skrzydłowego nie zmieniło się: nadal widzi siebie tylko w Barcelonie i pragnie zdobywać tytuły jako zawodnik Blaugrany. W tym sezonie, pomimo przeciwności losu – czerwonej kartki na początku ligi i kilku kontuzji – Raphinha zawsze podnosił się, odzyskując swoje miejsce w pierwszym składzie. Wybicie się Lamine’a Yamala na prawym skrzydle, spowodowało, że Brazylijczyk i Ferran Torres stoczyli bitwę o miejsce trzeciego napastnika.
Premier League jedyną alternatywą dla Raphinhi
Raphinha nadal cieszy się dobrą reputacją w Anglii. Premier League wydaje się być jedyną ligą, która mogłaby przyciągnąć zawodnika, gdyby kiedykolwiek zmienił zdanie, głównie ze względu na duże oczekiwania finansowe. Ponadto, grając w Leeds udowodnił już, że znakomicie odnajduje się w tych rozgrywkach.
Brazylijczyk ma obecnie dziewięć goli i 12 asyst na swoim koncie. Raphinha ma kontrakt do 2027 roku, a Barcelona jeszcze nie zamortyzowała jego transferu. Oznacza to, że Katalończycy chcieliby zarobić na nim co najmniej 70-80 milionów euro, aby uznać, że jego pobyt w Katalonii był korzystny pod względem finansowym.
Komentarze