Raphinha rozważał odejście z Barcelony. Brazylijczyk potwierdza

Raphinha w rozmowie z brazylijskim dziennikiem Globo Esporte potwierdził, że ostatniego lata poważnie rozważał odejście z Barcelony. - Nie czułem się komfortowo pod względem mentalnym - wyznał skrzydłowy, który teraz walczy o Złotą Piłkę.

Raphinha
Obserwuj nas w
Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Raphinha

Raphinha mógł opuścić Barcelonę. Flick przekonał go do pozostania

W trakcie ostatniego letniego okna transferowego Raphinha był przymierzany do gigantów Premier League oraz zamożnych klubów z Arabii Saudyjskiej. W międzyczasie FC Barcelona pracowała nad zakontraktowaniem Nico Williamsa, co pod znakiem zapytania stawiało przyszłość brazylijskiego skrzydłowego. W mediach pojawiały się liczne informacje, że 28-latek może opuścić ekipę Dumy Katalonii po bardzo słabej kampanii 2023/2024.

Co więcej, nawet kibice zespołu Blaugrany byli zgodni i optowali za sprzedażą byłego gwiazdora Leeds United, by w jego miejsce na Camp Nou wylądował wspomniany wyżej Nico Williams z Athletiku Bilbao. Ostatecznie reprezentant Hiszpanii nie przeprowadził się do Barcelony, zaś Raphinha został w katalońskiej ekipie, imponując świetną formą w tym sezonie. Sam zawodnik ujawnił, że niewiele brakowało, a grałby już w innej drużynie.

Lewandowski w Barcelonie nie gra o pieniądze i transfer [WIDEO]

Poważnie rozważałem opuszczenie Barcelony podczas ostatniego letniego okienka transferowego. Nie czułem się komfortowo pod względem mentalnym, dopóki Hansi Flick do mnie nie zadzwonił. Każdego dnia pojawiały się plotki o tym, że podpiszę kontrakt z jednym lub drugim klubem. Widziałem komentarze ludzi proszących mnie o odejście. W poprzednim sezonie sprawy nie potoczyły się tak, jak powinny. Nie pokazałem się z najlepszej strony – powiedział Raphinha w rozmowie z brazylijską gazetą “Globo Esporte”.

Hansi Flick poprosił mnie, żebym przyszedł na trening przed podjęciem ewentualnej decyzji o zmianie otoczenia, ponieważ chciał ze mną porozmawiać. Trener przekazał, że liczy na mnie, a to był punkt zwrotny, który zdecydował o moim pozostaniu w Barcelonie. Rozmawiałem z żoną i powiedziałem jej, że jeśli ten człowiek jest uczciwy i widzi wysiłek, jaki wkładam w treningi, to sprawię, że zaufa mi i nie będzie tego żałował. Myślę, że miałem rację – dodał skrzydłowy, cytowany w mediach społecznościowych przez Fabrizio Romano.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze