Raków Częstochowa poinformował, że Deian Sorescu tymczasowo opuścił klub. Obrońca resztę sezonu 2022/2023, spędzi w swojej ojczyźnie.
- Deian Sorescu reprezentował Raków tylko przez rok
- Polski klub poinformował o rozstaniu z Rumunem
- Obrońca został wypożyczony do drużyny ze swojej ojczyzny
Obrońca Rakowa podjął się nowego wyzwania
Marek Papszun, który prowadzi Raków Częstochowa, to trener słynący z tego, że piłkarze wykonują znaczący progres pod jego wodzą. Wicemistrz Polski liczył, że swoje i tak nieprzeciętne umiejętności, rozwinie Deian Sorescu. Rumun do Rakowa trafił niemal rok temu z FC Dinamo. Częstochowianie sięgnęli głęboko do portfela, ponieważ z ich konta ubyło 800 tysięcy euro. W zamian za to otrzymali wzmocnienie składu. Tak się przynajmniej wydawało.
Sorescu w barwach Rakowa rozegrał 27 meczów. Dorobek rumuńskiego piłkarza to trzy strzelone gole i tyle samo zaliczonych asyst. Nie są to złe liczby. Częstochowianie spodziewali się jednak więcej po 25-latku. Dowodem na to jest fakt, że Sorescu po roku gry w ekipie Marka Papszuna, wróci do ojczyzny, gdzie spędzi resztę sezonu 2022/2023. Raków wydał komunikat w tym temacie.
– Deian Sorescu na zasadzie płatnego wypożyczenia do końca sezonu 2022/2023 z opcją wykupu przenosi się do FCSB.25-latek wiosną będzie występował w drużynie FCSB, znanej szerzej pod nazwą Steaua Bukareszt. Jest to aktualnie trzecia drużyna rumuńskiej ekstraklasy, która w bieżącym sezonie występowała w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy UEFA. Deian, powodzenia w nowym wyzwaniu! – przekazał Raków, który za płatne wypożyczenie ma dostać 150 tysięcy euro. Jeżeli FCSB zdecyduje się wykupić Sorescu, częstochowianie nie powinni być stratni finansowo na zakontraktowaniu Rumuna.
Czytaj także: Filip Starzyński: tamte słowa trenera Stokowca przelały czarę goryczy
Komentarze