Pululu zbyt drogi dla Legii i Lecha? Jagiellonia nie ma wątpliwości

Afimico Pululu to jeden z najlepszych piłkarzy w Ekstraklasie. Jagiellonia Białystok wie, że ten generuje duże zainteresowanie. Dyrektor sportowy Łukasz Masłowski przyznał w Polsat Sport, że żaden polski klub nie mógłby go ściągnąć do siebie.

Afimico Pululu
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Afimico Pululu

Jagiellonia zarobi wielkie pieniądze na Pululu

Jagiellonia Białystok w zeszłym sezonie zdobyła historyczne mistrzostwo Polski, a w obecnym dalej bije się o czołowe lokaty. W ekipie Adriana Siemieńca nie brakuje jakościowych zawodników, a główną postacią ofensywy jest Afimico Pululu. Snajper to jedna z największych gwiazd w całej Ekstraklasie. Zarówno na polskich boiskach, jak i w europejskich pucharach udowadnia, że dysponuje znakomitymi umiejętnościami.

25-latek ma w tej kampanii 15 bramek i 3 asysty w 31 spotkaniach. To kluczowa postać Jagiellonii, dlatego nie dziwi, że kibice obawiają się jego odejścia. Oczywiście generuje on bardzo duże zainteresowanie, o czym przekonuje dyrektor sportowy Łukasz Masłowski. Jednocześnie sugeruje, że Pululu zapewne nie zagra dla żadnego innego polskiego klubu, gdyż ani Legia Warszawa, ani Lech Poznań nie są w stanie zapłacić tak dużych pieniędzy.

  • Zobacz: Boniek: Ekstraklasa jest ciekawa

– Nasze oczekiwania w stosunku Pululu są naprawdę wysokie dzisiaj. Wydaje mi się, że żaden polski klub nie jest w stanie takich pieniędzy zapłacić. Mamy oferty na poziomie pięciu-czterech milionów euro zza granicy, no to nie sprzedasz piłkarza za dwa miliony do Lecha czy Legii. Nawet nie wiem, czy sam Pululu byłby zainteresowany – wyjaśnił Masłowski w programie Polsat Sport.

Jagiellonia nie spieszy się ze sprzedażą Pululu. Jeśli zaakceptowałaby ofertę w wysokości pięciu milionów euro, ustanowiłaby rekord sprzedażowy.

Komentarze