Tymoteusz Puchacz latem wzmocnił Union Berlin. Reprezentant Polski nie gra jednak regularnie. Zimą może zostać wypożyczony do innego klubu.
- Dotychczasowa kariera Puchacza za granicą nie układa się po jego myśli
- Polak może opuścić Union w zimowym oknie transferowym
- 22-letni defensor mógł przenieść się tymczasowo do lidera ligi tureckiej
Reprezentant Polski może zmienić klub
Gdy Tymoteusz Puchacz występował w Lechu Poznań, spisywał się kapitalnie. 22-latek często był kluczowym punktem drużyny, z którą zagrał w Lidze Europy, gdzie zdobył cenne doświadczenie. Wydawało się zatem, że Polak nie będzie miał większego problemu z regularną grą poza Ekstraklasą.
W lipcu tego roku Union Berlin zapłacił za Puchacza 2,5 miliona euro według portalu Transfermarkt. Wydawało się, że niemiecki zespół dokonał świetne interesu, ponieważ zakontraktował młodego i obiecującego piłkarza, który dodatkowo wystąpił w wszystkich trzech meczach reprezentacji Polski na Euro 2020.
Puchacz nie ma co liczyć na regularną grę dla Unionu w Bundeslidze. Polak nie doczekał się nawet debiutu w niemieckiej elicie, ponieważ jego trener Urs Fischer ma wątpliwości w kwestii umiejętności taktycznych 22-latka. Puchacz występuje jedynie w Lidze Konferencji Europy, gdzie pojawił się na boisku siedmiokrotnie. W meczach tych zaliczył dwie asysty.
Ratunkiem dla Puchacza może okazać się wypożyczenie zimą. Pozyskanie Polaka na zasadzie tymczasowego transferu rozważa Trabzonspor, czyli aktualny lider ligi tureckiej. Zespół ten rozegrał w lidze 14 meczów i jako jedyny nie przegrał ani razu. Warto dodać, że barwy Trabzonsporu reprezentowali w przeszłości Adrian Mierzejewski, czy bracia Brożek.
Czytaj także: Ćwierćfinały Pucharu Polski – poznaliśmy pary. Powtórka finału
Komentarze