- Długo trwała saga związana z odejściem Milana Skriniara z Interu Mediolan do Paris Saint-Germain
- Francuzi mają jednak prawo czuć rozczarowanie występami Słowaka
- Według Football365, środkowy obrońca latem ponownie zmieni barwy klubowe
Francja negatywnie zweryfikowała Skriniara
Dla Paris Saint-Germain, sprowadzenie Milana Skriniara wydawało się jednym z priorytetów. Cała saga związana z dojściem ze Słowakiem do porozumienia trwała bardzo długo. Z tego też powodu ochłodziły się relacje środkowego obrońcy z pracownikami i kibicami Interu Mediolan.
Ostatecznie, jednak, ubiegłego lata paryżanie i piłkarz doszli do porozumienia. Stoper podpisał kontrakt ważny aż do 2028 roku, a mistrzowie Ligue 1 byli pewni, że zdobyli gracza zdolnego skonsolidować chwiejną defensywę.
Oczekiwania jedno, a rzeczywistość drugie. Występy 29-latka dalekie są bowiem od ideału, a znacznie bliżej do kpiny. Jak informują dziennikarze Football365, w Paryżu postrzega się Skriniara jako obrońcę z poprzedniej epoki. Brakuje mu nie tylko szybkości, ale i pewności z piłką przy nodze. To profil zupełnie nieprzystający do obecnego futbolu, ale i do filozofii Luisa Enrique. Ostatnio Słowak wystąpił w wyjściowym składzie przeciwko Clermont Foot 63 i to na jego konto można zaliczyć jedyną bramkę dla czerwonej latarni ligi. Trener zareagował po przerwie i wprowadził za 29-latka Marquinhosa.
Wspomniane źródło zdaje sobie sprawę z problemu stojącego przed PSG. Cztery lata lukratywnego kontraktu z pewnością nie pomogą znaleźć chętnego kupca. A wydaje się pewne, że 29-latek nie zostanie na Parc des Princes. Pytanie brzmi: kogo będzie stać na usługi stopera, a do tego zdoła przekonać piłkarza swoim projektem sportowym? Będzie to niezwykle trudny orzech do zgryzienia dla dyrektorów paryżan.
Skriniar rozegrał w tym sezonie 26 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Strzelił jedną bramkę w Lidze Mistrzów.
Zobacz więcej: Fatiego czeka sportowa degradacja. Nie wróci do FC Barcelony.
Komentarze