Pomocnik Brightonu wydał oświadczenie. Transfer to kwestia godzin?

Moises Caicedo
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Moises Caicedo

Moises Caicedo, o którego usługi zawzięcie walczą Arsenal i Chelsea, wczoraj wieczorem na swoim Twitterze opublikował oświadczenie, w którym prosi Brighton o zgodę na odejście. Pomocnik liczy na to, że Mewy przyjmą dojdą do porozumienia z Kanonierami i już w zimie zmieni on barwy klubowe.

  • Moises Caicedo chce zmienić klubowe barwy
  • Ekwadorczyk liczy na to, że Brighton przyjmie ofertę Arsenalu
  • W tym celu 21-latek wydał emocjonalne oświadczenie

Moises Caicedo trafi do Arsenalu?

Saga transferowa z udziałem Ekwadorczyka trwa w najlepsze. Jeszcze nie tak dawno zapewniał, że w pełni koncentruje się na grze dla Brightonu, natomiast w piątkowy wieczór postanowił przyspieszyć potencjalną zmianę miejsca pracy i wydał oświadczenie, w którym prosi władze klubu o zgodę na transfer.

Co w swojej odezwie zawarł Moises Caicedo? – Jestem wdzięczny panu Bloomowi i Brighton za danie mi szansy gry w Premier League i czuję, że zawsze dawałem z siebie wszystko. Zawsze gram w piłkę z uśmiechem i sercem. Jestem najmłodszym z dziesięciorga rodzeństwa i wychowałem się w ubogiej rodzinie w Santo Domingo w Ekwadorze – rozpoczął 21-latek. – Moim marzeniem zawsze było zostać najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii Ekwadoru. Jestem dumny, że mogę wnieść rekordową opłatę transferową dla Brighton, która pozwoliłaby im ponownie zainwestować i pomóc klubowi w dalszych sukcesach – dodał Caicedo. Fani przyjęli mnie do swoich serc i zawsze będą w moim sercu, więc mam nadzieję, że zrozumieją, dlaczego chcę skorzystać z tej wspaniałej okazji – zakończył Ekwadorczyk.

https://twitter.com/MoisesCaicedo55/status/1619096174820200451

Wygląda na to, że odejście Caicedo w tym okienku transferowym jest nieuniknione. Pomocnik swoim oświadczeniem wywiera presję na obecnym pracodawcy, który w styczniu odrzucił ofertę Arsenalu, opiewającą na 60 milionów funtów. Jeżeli Kanonierzy podbiją stawkę, niemal na pewno przechwycą Ekwadorczyka.

Komentarze