Saga związana z przyszłością Krzysztofa Piątka niestety nie chyli się jeszcze ku końcowi. W ostatnich dniach pojawiły się pogłoski łączące Polaka z przenosinami do FC Kopenhagi. Zostały one we wtorek zdementowane przez duńskie media, które wskazały Andreasa Corneliusa jako faworyta do wzmocnienia ekipy mistrza Danii.
- Krzysztof Piątek nie figuruje w planach sztabu szkoleniowego Herthy Berlin
- Polak ma problem ze znalezieniem nowego pracodawcy
- Wbrew plotkom z ostatnich dni napastnik nie przeniesie się do FC Kopenhagi
Brak chętnych na pozyskanie Krzysztofa Piątka
Krzysztof Piątek od wielu tygodni poszukuje nowego klubu. Polak nie liczy się w planach sztabu szkoleniowego Herthy Berlin i nie znalazł się w kadrze na żadną z czterech dotychczasowych kolejek Bundesligi. 27-latek pobiera najwyższą pensję w ekipie Starej Damy, dlatego zarówno klubowi, jak i zawodnikowi zależy na jak najszybszym rozstaniu. Problemem jest brak stosownych ofert.
W trakcie letniego okienka transferowego Piątek łączony był z powrotem do Serie A, ponieważ zainteresowanie jego usługami wyrażały Torino i Salernitana. Nie doszło jednak do żadnych konkretnych rozmów w tej sprawie. Kilka dni temu media pisały o ofercie ze strony FC Kopenhagi, która poszukuje nowego napastnika. Zostały jednak one niestety zdementowane.
Duński dziennik B.T. poinformował we wtorek, że faworytem do wzmocnienia klubu jest Andreas Cornelius. Klubowi podoba się jego charakterystyka i ceni sobie również doświadczenie byłego napastnika m.in. Atalanty Bergamo i Parmy. Dziennik dodaje, że 29-letni snajper ma kosztować 6 milionów euro. Byłby to rekord transferowy duńskiej ligi.
Są to fatalne wiadomości dla Krzysztofa Piątka, któremu kończy się powoli czas na znalezienie nowego pracodawcy. Polak ma czas jedynie do 1 września. Wtedy też zamyka się w większości lig europejskich letnie okienko transferowe. Istnieje zagrożenie, że w przypadku pozostania w Hercie Berlin, 27-latek całą rundę jesienną spędzi na trybunach.
Komentarze