Lech chce, aby Damian Kądzior został ich piłkarzem. Polak chce transferu, ale problemem jest kwota, której oczekuje Piast Gliwice.
- Damian Kądzior chce zmienić barwy klubowe
- 30-latkowi zależy na dołączeniu do Lecha
- Poznaniacy i gliwiczanie prowadząc trudne rozmowy o transferze
Trudne rozmowy na linii Gliwice – Poznań
5 lipca Lech rozpocznie zmagania o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Droga do tych rozgrywek jest długa i bardzo wymagająca. Poznaniakom niezbędna jest zatem jeszcze większa jakość, niż ta, którą posiadali w sezonie 2021/2022. Intencją mistrza Polski jest, aby ich szeregi zasilił Damian Kądzior. Pomysł ten nie podoba się Piastowi.
W Gliwicach wiedzą, że Waldemar Fornalik potrafi wydobyć z drużyny to co w niej najlepsze. Piast nie chce już przed sezonem odbierać sobie szans na włączenie się do gry o europejskie puchary, a utrata Kądziora mogłaby być bardzo odczuwalna. 30-latek to bowiem czołowy piłkarz nie tylko Piasta, ale również Ekstraklasy. Tylko w lidze strzelił w minionym sezonie sześć goli oraz zaliczył osiem asyst.
Lech mógł mieć Kądziora jeszcze przed jego wyjazdem do Dinamo, ale wtedy chorwacki klub okazał się zbyt kuszącą opcją. Z kolei rok temu poznaniacy nie byli przekonani. Teraz chcą naprawić błędy przeszłości, więc wysłali do Gliwic już dwie propozycje transferu definitywnego za 30-latka. Obie nie spotkały się z aprobatą Piast, który i tak obniżył swoje żądania finansowe. Teraz Kądzior może trafić do Lecha za około milion euro. Rozmowy trwają, ale są skomplikowane.
Czytaj także: Bramkarz w pomocy i “ostatni sprawiedliwy”, który kupczył na potęgę. Rocznica wstrząsu w polskiej piłce
Komentarze