Napastnik Arsenalu Nicolas Pepe jak dotąd nie zdołał spełnić pokładanych w nim nadziei i niewykluczone, że jego przygoda z londyńskim klubem zakończy się latem. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej był otwarty na odejście już w styczniu, ale Kanonierzy zdecydowali się go zatrzymać.
- Nicolas Pepe nie zdołał przekonać do siebie Mikela Artetę i w ostatnich tygodniach nie może liczyć na występy
- Piłkarz rozważał odejście z klubu już w styczniu, ale ostatecznie do transferu nie doszło
- W ostatnich tygodniach najczęściej informowano o jego możliwym powrocie do Francji
Waży się przyszłość Pepe
26-latek do Arsenalu trafił latem 2019 roku za 80 milionów euro z francuskiego Lille, ale nie udało mu się zrobić furory na boiskach Premier League. W pierwszych dwóch sezonach rozegrał co prawda łącznie 60 spotkań, zdobywając w nich 15 bramek, ale w obecnym sezonie musi zadowolić się tylko rolą rezerwowego. Mikel Arteta tylko dziewięć razy skorzystał z jego usług podczas meczów ligowych, a Pepe nie zdobył w tych spotkaniach ani jednego gola.
Obie strony nie mogą być oczywiście zadowolone z wyników dotychczasowej współpracy i w ostatnich tygodniach mówiło się o możliwym rozstaniu jeszcze w trakcie styczniowego okna transferowego. Pozyskaniem piłkarza zainteresowane miały być dwa francuskie kluby – Olympique Marsylia i Olympique Lyon – ale ostatecznie do żadnego transferu nie doszło.
Pepe pozostanie w zespole z Emirates Stadium do końca sezonu, ale jeżeli jego sytuacja nie ulegnie diametralnej zmianie, to jego odejście latem jest bardzo prawdopodobne. W Londynie biorą taką ewentualność pod uwagę i rozglądają się już za piłkarzami, którzy mogliby zająć jego miejsce w składzie zespołu prowadzonego przez Artetę.
Zobacz także: Szykują się rekordowe zakupy Arsenalu. Arteta z ogromnym budżetem
Komentarze