Raków chce sprowadzić Pyrkę
Raków Częstochowa wnikliwie bada krajowy rynek i regularnie sprowadza zawodników z innych klubów Ekstraklasy. Na tej zasadzie latem do zespołu dołączyli Michael Ameyaw oraz Ariel Mosór z Piasta Gliwice i Patryk Makuch z Cracovii, a zimą Leonardo Rocha z Radomiaka Radom. Medalikom nie udało się zrealizować wszystkich celów transferowych, gdyż media przekonywały, że walczą także o Arkadiusza Pyrkę.
Pyrka budzi spore zainteresowanie, a tylko w ostatnich miesiącach temat jego transferu badali Lech Poznań i Legia Warszawa. Oba te kluby zrezygnowały, więc Raków ma duże szanse, aby wzmocnić obronę kolejnym zawodnikiem Piasta Gliwice. Jego kontrakt wygasa po sezonie, a Marek Papszun potwierdził, że temat faktycznie istnieje. Prawy defensor nie wziął udziału w obozie przygotowawczym swojego zespołu, co sugeruje, że czeka na przeprowadzkę.
- Zobacz: Boniek: Ekstraklasa jest ciekawa
– Temat Arka Pyrki jest, nie będę ukrywał. Jestem zwolennikiem stawiania na Polaków i zawodników z ligi ze względu na to, że oni znają rozgrywki, a po drugie znają Raków, który jest klubem z określonymi standardami, określoną specyfiką i nie każdy zawodnik ani pracownik w tym klubie się odnajdzie. Dlatego też czasami mamy trudność, przy naszych zmianach w pionie sportowym, z trafnością transferów. To jest coś, co musimy poprawić, dlatego ten polski rynek jest dla nas bardzo ważny, bardzo atrakcyjny, a jednocześnie bardzo trudny ze względu na dyktowane warunki – wyjaśnił szkoleniowiec Medalików.
Komentarze