Liverpool czekają w najbliższym czasie poważne kłopoty, co jest związane z wyjazdem czołowych zawodników na Puchar Narodów Afryki. Menedżer Juergen Klopp wpadł na zaskakujący pomysł, który miałby pomóc w rozwiązaniu problemu, ale niechętny do jego realizacji jest zarząd klubu.
- Liverpool przez kilka tygodni będzie osłabiony brakiem Sadio Mane i Mohameda Salaha
- Zdaniem Juergena Kloppa rozwiązaniem tego problemu mogłoby być sprowadzenie Edena Hazarda
- Weto takiemu pomysłowi postawiły jednak władze Liverpoolu
Hazard lekiem na problemy?
Już wkrótce na rozgrywki Pucharu Narodów Afryki udadzą się Sadio Mane i Mohamed Salah, którzy w dużej mierze stanowią o sile ofensywnej klubu z Anfield Road. Pod ich nieobecność menedżer Liverpoolu Juergen Klopp w ataku będzie miał do dyspozycji jedynie Roberto Firmino, Diogo Jota, Divocka Origiego i Takumiego Minamino. Duże osłabienia i znacznie węższe pola manewru mogą odegrać również znaczenie w walce Liverpoolu o mistrzowski tytuł. Już teraz The Reds tracą do prowadzącego Manchesteru City 12 punktów i jeżeli chcą pozostać w grze nie mogą sobie pozwolić na kolejne potknięcia w nadchodzących tygodniach.
Na Anfield Road szukają najlepszego rozwiązania tej sytuacji. Jak informuje El Nacional, z zaskakującym pomysłem do zarządu klubu zwrócił się sam Klopp, który zasugerował władzom klubu sprowadzenie reprezentanta Belgii Edena Hazarda. Doświadczony zawodnik ma “zielone światło” na odejście z Realu Madryt, a zdaniem niemieckiego szkoleniowca mógłby pomóc drużynie w walce o tytuł.
Wszystko jednak wskazuje na to, że do transferu nie dojdzie. Władze Liverpoolu uważają, że to zły pomysł i raczej nie wydadzą zgody na dokonanie transferu. Niemiec miał już zostać poinformowany, że może zapomnieć o pozyskaniu Hazarda, a wpływ na takie stanowisko mają regularne problemy zdrowotne, z jakimi zmaga się 30-letni piłkarz.
Zobacz także: Hazard nie chce rozstać się z Realem Madryt. Belg ma ważny powód
Komentarze