Niezdolność Manchesteru United do podpisania kontraktu z Jude’m Bellinghamem dwa lata temu ponownie znalazła się w centrum uwagi po tym, jak pomocnik opowiedział o okolicznościach swojego transferu do Borussii Dortmund.
- Bellingham to kolejny przykład nieudolnego zarządzania Manchesterem United
- Młody zawodnik mógł dwa lata temu trafić na Old Trafford
- Mimo podziwu dla graczy United, Bellingham wybrał grę dla Borussii Dortmund
Borussia pokazała, jak rozmawiać z młodym zawodnikiem
Bellingham dołączył do Dortmundu za kwotę 25 milionów funtów ze swojego rodzinnego klubu Birmingham City w lipcu 2020 roku. Od tego czasu 18-latek stał się jednym z najbardziej obiecujących młodych graczy w Europie i został regularnym reprezentantem Anglii.
United podjęli wspólny wysiłek, aby zdobyć Bellinghama dwa lata temu, werbując do pomocy nawet Sir Alexa Fergusona. Były menedżer Czerwonych Diabłów miał przekonać go do transferu. Spotkał się z młodym pomocnikiem i oprowadził go po obiektach treningowych klubu. Bellingham był podobno pod wrażeniem bazy treningowej Manchesteru United, ale nadal nie przekonało go to do przeprowadzki na Old Trafford.
W lutym informowano, że dyrektor sportowy Czerwonych Diabłów, John Murtough, kierował pogonią United za Bellinghamem, ale prezentacja, którą dał młodemu pomocnikowi nie przyniosła pożądanego efektu. Murtough przede wszystkim nie pokazał Anglikowi jasnej ścieżki kariery, dlatego gracz zdecydował się podążać śladami Jadona Sancho do BVB.
– Nigdy nie marzyłem o graniu w Niemczech. Zawsze myślałem, że będzie to Birmingham lub Premier League. Nadeszła jednak szansa na grę w Dortmundzie i nie zawahałem się tak naprawdę przez sekundę. Nie żałuje tej decyzji ani nie pomyślałem, że “to jest dla mnie za trudne”. Chcę stawić czoła wyzwaniu każdego dnia, kiedy tu jestem – przyznał Bellingham.
- Czytaj także: Będą protesty kibiców United przeciwko rodzinie Glazerów
Po podpisaniu umowy z jednym z najbardziej rozchwytywanych talentów na świecie dyrektor sportowy Dortmundu, Michael Zorc, wyjaśnił, co przypieczętowało umowę. – Jude Bellingham zdecydowanie wybrał BVB i oczywiście, był przede wszystkim zainteresowany sportową perspektywą, którą mu pokazaliśmy – powiedział.
Borussia udowodniła, że jest najlepszym miejscem dla Bellingham w ciągu ostatnich kilku sezonów. Pomocnik zdobył 10 bramek i 17 asyst w 85 występach dla klubu we wszystkich rozgrywkach. Szybko się rozwinął grając regularnie w Bundeslidze, nawet jeśli nie myślał o tym na początku kariery. To była słuszna decyzja.
– Nigdy tak naprawdę nie interesowałem się piłką nożną. To było coś, w co zostałem wciągnięty, ponieważ mój tata był piłkarzem, a ja jego wielkim fanem. Pewnego dnia to zaskoczyło i po prostu to pokochałem. Tata był moim bohaterem. W tamtym czasie Rooney i Robin van Persie również byli naprawdę dobrzy, ale dla mnie mój tata był numerem jeden – przyznał Bellingham.
Fakt, że Bellingham podziwiał napastników United, Rooneya i Van Persiego, ale jeszcze dwa lata temu zlekceważył przeprowadzkę na Old Trafford, nie świadczy dobrze o klubie. Według Sky Sports United zaoferowało Birminghamowi 30 milionów funtów za podpis Bellinghama w styczniu 2020 roku, ale to nie wystarczyło. Zawodnik i tak ostatecznie przeniósł się do Niemiec, by grać w Dortmundzie. To tylko pokazuje nieudolność w zarządzaniu Manchesterem United, który miał kilka asów w rękawie, a mimo to nie przyciągnął zainteresowanie tak obiecującego młodego gracza.
Zobacz również: The Athletic: Manchester United porozumiał się z ten Hagiem
Komentarze