Wahadłowy Interu mógł latem odejść do Bundesligi

Robin Gosens
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Robin Gosens

Robin Gosens od czasu transferu do Interu Mediolan ma problem z uzyskaniem regularności. Niemiec nie jest jednym z pierwszych wyborów trenera Inzaghiego, jednak mimo to odrzucił latem ofertę ze strony Bayeru Leverkusen. W rozmowie ze Sport1 wyjaśnił powody swojej decyzji.

  • Robin Gosens ma problem z regularnością w Interze Mediolan
  • Niemiec nie zawsze gra w wyjściowym składzie, ale nie zdecydował się latem na odejście mimo intratnej propozycji ze strony Bayeru Leverkusen
  • 28-latek zdradził w rozmowie z niemieckimi mediami, dlaczego chciał zostać w Mediolanie

Gosens nie pokazał jeszcze pełni swoich możliwości w Interze

Robin Gosens w momencie podpisywania w styczniu 2022 roku kontraktu z Interem Mediolan zmagał się z poważną kontuzją uda. Zdawali sobie z tego sprawę włodarze Nerazzurrich, którzy wierzyli w piłkarską jakość Niemca i mimo to chcieli go w swojej drużynie. Uraz wpłynął jednak mocno na dyspozycję wahadłowego, która pozostawiała wiele do życzenia.

Inter po zakończeniu wypożyczenia wykupił go na stałe z Atalanty za 15 milionów euro. 28-latek nie mógł liczyć na starcie sezonu na miejsce w wyjściowym składzie. Mimo to zdecydował się odrzucić ofertę ze strony Bayeru Leverkusen. W rozmowie z portalem Sport1 Gosens wyjaśnił, czemu przyjął oferty ze strony Aptekarzy

– W trakcie letniego okienka transferowego były prowadzone rozmowy z Bayerem Leverkusen, ale powiedziałem im, że chcę zostać w Interze. Nie skończyłem tam jeszcze swojej pracy – stwierdził Niemiec.

– Jestem naprawdę szczęśliwy w Interze. To jeden z najlepszych klubów na świecie i chciałbym właśnie tutaj kontynuować karierę – dodał.

Robin Gosens w tym sezonie rozegrał dla Interu osiem meczów. Nie udało mu się w nich jeszcze zanotować bramki ani asysty.

Przeczytaj też: Hudson-Odoi wróci do Chelsea wcześniej? Graham Potter chce skrócić wypożyczenie

Komentarze