Daichi Kamada budzi spore zainteresowanie ze strony europejskich gigantów. Wraz z końcem sezonu wygasa jego kontrakt z Eintrachtem Frankfurt. Na swoich radarach Japończyka mają Liverpool i FC Barcelona, do których dołączyło Newcastle United.
- Daichi Kamada będzie latem dostępny w ramach wolnego transferu
- Reprezentant Japonii cieszy się sporym zainteresowaniem
- Jego sytuację kontraktową monitoruje Newcastle United
Newcastle będzie konkurować z gigantami
Po przejęciu przez saudyjski fundusz inwestycyjny Newcastle United przedstawia ambitne plany dołączenia do ligowej czołówki na stałe. Obecny sezon układa się po myśli nowych właścicieli, bowiem “Sroki” znajdują się w pierwszej czwórce i mają duże szanse na awans do przyszłej edycji Ligi Mistrzów. Z wieloma problemami mierzą się Chelsea i Liverpool, a Tottenham nie jest w stanie regularnie punktować.
Pomimo ogromnego zastrzyku gotówki, Newcastle do tej pory nie szalało na rynku transferowym. Oczywiście pozyskuje piłkarzy za duże kwoty, jednak nie robią one szczególnego wrażenia. Projekt ekipy z St. James’ Park jest budowany stopniowo i zakłada pozyskiwanie zawodników, którzy dobrze pasują do stylu drużyny.
Na celowniku “Srok” znalazł się Daichi Kamada, który budzi również zainteresowanie Liverpoolu oraz FC Barcelony. Gwiazda reprezentacji Japonii i jedna z najjaśniejszych postaci ofensywy Eintrachtu Frankfurt będzie po sezonie dostępna na zasadach wolnego transferu. Wszystko wskazuje na to, że 26-latek nie przedłuży wygasającego kontraktu i zmieni otoczenie.
Newcastle zamierza stanąć do walki z gigantami i wygrać rywalizację o bramkostrzelnego pomocnika. Kamada w obecnym sezonie zaliczył we wszystkich rozgrywkach 13 trafień, do których dołożył również 5 asyst.
Dla Liverpoolu oraz FC Barcelony Japończyk byłby najprawdopodobniej jedynie poszerzeniem kadry, zaś w ekipie Eddiego Howe’a może odegrać istotną rolę. Władze “Srok” mają nadzieję, że uda się przekonać gracza Eintrachtu właśnie częstotliwością występów.
Zobacz również:
Komentarze