Keylor Navas dążył tego lata do wyprowadzki z Paryża. Ostatecznie nie udało się tego dokonać, przez co zostanie w PSG na minimum kolejne pół roku. Kością niezgody w sprawie jego transferu do Napoli była wysoka pensja Kostarykanina.
- Keylor Navas chciał tego lata opuścić szeregi PSG
- Poważne zainteresowanie transferem bramkarza wykazywało Napoli
- Przenosiny Kostarykanina do Włoch nie doszły do skutku, bowiem na przeszkodzie stanęła jego pensja
PSG nie poszło na rękę Navasowi
Do niedawna Keylor Navas święcił triumfy w barwach Realu Madryt, lecz jego problemy zaczęły się po przenosinach do Paris Saint-Germain. Dwa lata po ściągnięciu Kostarykanina paryżanie sięgnęli po Gianluigiego Donnarummę, wymienianego w ścisłym gronie bramkarzy o największy potencjale. Obaj prezentowali ogromne umiejętności, zatem trener Mauricio Pochettino starał się dawać wystarczająco dużo okazji do gry zarówno jednemu, jak i drugiemu.
Sytuacja Navasa skomplikowała się po zatrudnienia Christophe’a Galtiera, który jasno określił, że numerem jeden w bramce będzie reprezentant Włoch. Ugodziło to w ambicje Kostarykanina, który był świadomy, że wciąż mógłby okazać się kluczowy dla wielu czołowych europejskich klubów. Właśnie z tego powodu naciskał na opuszczenie szeregów Paris Saint-Germain jeszcze tego lata.
Po bramkarza zgłosiło się Napoli, a mistrz Francji dał zielone światło na transfer. Obie strony prowadziły intensywne negocjacje, na jakich warunkach miałoby dojść do takiej transakcji. Początkowo przenosiny Navasa miały być częścią transferu Fabiana Ruiza, potem w grę wchodziło również wypożyczenie i przedwczesne rozwiązanie kontraktu.
Ostatecznie do transferu nie doszło, a jako przyczynę uznaje się wynagrodzenie 35-latka, które wynosi siedem milionów euro netto rocznie. Napoli nie było w stanie opłacać takiego kontraktu, więc Navas zgodził się na redukcję ich o milion euro. Automatycznie wystosował prośbę do włodarzy PSG o dorzucenie do gaży 500 tysięcy euro, co zostało odrzucone. Wówczas temat przenosin Kostarykanina do Włoch upadł bezpowrotnie.
Przez minimum najbliższe pół roku Navas będzie w dalszym ciągu reprezentował barwy paryżan i walczył o miejsce w wyjściowej jedenastce. Dotychczas nie wystąpił w żadnym meczu nowego sezonu.
Zobacz również: Prezydent Bayernu liczy na ciepłe przywitanie Lewego
Komentarze