Keylor Navas rozegrał w tym sezonie zaledwie jedno spotkanie. Nic dziwnego, że Kostarykanin chce odejść z Paris Saint-Germain już zimą. Usługami weterana interesuje się Fenerbahce.
- Christophe Galtier nie uznaje rotacji na pozycji bramkarza
- Przy Gianluigim Donnarummie szanse gry dla Keylora Navasa spadły niemal do zera
- 36-latek chciałby opuścić Paris Saint-Germain już zimą. Może trafić do Fenerbahce
Navas zmieni Paryż na Stambuł?
Keylor Navas przeżywa ciężkie chwile w Paris Saint-Germain. Już podczas poprzedniego sezonu został zdegradowany do roli rezerwowego. Trudno było się tego nie spodziewać, biorąc pod uwagę, że Francuzi sprowadzili jednego z najlepszych młodych bramkarzy na świecie: Gianluigiego Donnarummę. Kostarykanin dostawał jednak szanse do gry od Mauricio Pochettino.
Christophe Galtier od początku postanowił jednak, że u niego Włoch grać będzie od deski do deski. To sprawia, że 36-latek intensywnie poszukuje odejścia z Paryża. Podczas Mistrzostw Świata w Katarze jawnie skrytykował poczynania nowego trenera.
– Kiedy jesteś w miejscu, gdzie ludzie cię szanują, kochają i oczekują, że dasz z siebie wszystko, by im pomóc, łatwiej grać dobrze. Jeżeli nie gram w klubie, to nie z powodu mojej kiepskiej dyspozycji, ale dlatego, że ktoś nie chce, abym występował – powiedział wówczas Kostarykanin.
Ubiegłego lata po trzykrotnego triumfatora Ligi Mistrzów zgłaszało się Napoli. Do transferu ostatecznie jednak nie doszło. Teraz we Francji najwięcej mówi się o zainteresowaniu Fenerbahce. Według Foot Mercato, do ewentualnego transferu dojdzie raczej w samej końcówce okienka.
Navas rozegrał w tym sezonie zaledwie jedno spotkanie. W meczu Pucharu Francji przeciwko trzecioligowemu Chateauroux stracił jedną bramkę (3:1).
Zobacz też: Messi podąży śladem Ronaldo? Kosmiczna oferta Saudyjczyków.
Komentarze