- Juan Miranda bardzo dobrze radzi sobie w Realu Betis. Jego umowa wygasa wraz z końcem sezonu
- To oznacza, że niemal na pewno 23-latek opuści Andaluzję w zimowym okienku transferowym
- W wyścigu o jego podpis prowadzi AC Milan. Dołączyli też do niego mistrzowie Włoch
Miranda coraz bliżej przenosin do Serie A
Młodzi lewi obrońcy z doświadczeniem na najwyższym poziomie to zawsze towar deficytowy na rynku piłkarskim. Weźmy też pod uwagę piłkarzy, którzy są w stanie zagwarantować odpowiednio wysoki poziom zarówno pod swoją, jak i wrogą bramką i okaże się, że wybór jest naprawdę niewielki.
Dlatego też Juan Miranda wzbudza tak duże zainteresowanie na rynku transferowym. Wychowanek FC Barcelony od ponad dwóch lat dobrze radzi sobie w barwach Realu Betis. Obecnie jest podstawowym graczem dla Manuela Pellegriniego i udowodnił już, że nadaje się na poziom La Ligi. Co jednak może najistotniejsze, kontrakt Mirandy z Verdiblancos wygasa 30 czerwca 2024 roku. To oznacza, że albo piłkarz latem będzie do wzięcia za darmo, albo można go będzie kupić zimą za okazyjną cenę. Taki plan od dawna ma AC Milan. Ponoć Rossoneri porozumieli się już z Andaluzyjczykami w sprawie kwoty odstępnego, która ma wynieść cztery miliony euro. Tej transakcji bacznie przygląda się FC Barcelona, która sprzedając gracza zapewniła sobie 50 procent przychodu od jego kolejnego transferu.
Jak informuje Calciomercato, do wyścigu o podpis 23-latka dołączyło też SSC Napoli. Mistrzowie Włoch mają problem, bo dwaj podstawowi lewi defensorzy cierpią obecnie na kontuzje. Źródło podkreśla jednak, że to mediolańczycy wciąż przewodzą we wspomnianym wyścigu.
Miranda rozegrał w tym sezonie już 12 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zanotował jedną asystę w La Lidze.
Zobacz też: Arsenal wygrał w dramatycznych okolicznościach. “Wyjątkowa noc”.
Komentarze