- Julian Nagelsmann jest jednym z faworytów do przejęcia reprezentacji Niemiec po Hansim Flicku
- Trener wciąż jest jednak związany kontraktem z Bayernem Monachium
- Uli Hoeness zapewnia jednak, że klub nie stanie na drodze niemieckiej federacji, gdyby ta chciała zatrudnić Nagelsmanna
Nagelsmann coraz bliżej posady selekcjonera? Bayern będzie współpracował
Zwolnienie Hansiego Flicka było zrozumiałą decyzją. Jednocześnie przysporzyło też niemieckiej federacji spory problem. Wszyscy główni kandydaci byli – lub wydawali się – z różnych powodów nieosiągalni.
Problemem w przypadku Juliana Nagelsmanna był fakt, że pozostaje on związany kontraktem z Bayernem Monachium. Media przypominały, że gdy Bawarczycy wykupywali szkoleniowca z RB Lipsk, zapłacili około 25 milionów euro. Teraz chcieliby odzyskać choć część tej kwoty. Ta i tak przekraczałaby możliwości DFB.
Tym doniesieniom zaprzeczył były prezydent, a obecny członek rady nadzorczej mistrzów Bundesligi.
“Sprawa z pewnością nie upadnie z powodu Bayernu” – obiecuje Uli Hoeness. To oznacza, że Nagelsmann jest przynajmniej o krok przed konkurencją w walce o posadę selekcjonera reprezentacji Niemiec.
Zobacz też: Co z przyszłością Santosa? “Zostały szczegóły”.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze