Juventus szuka ratunku w okienku transferowym. Motta milczy

Thiago Motta przed zbliżającym się meczem Juventusu z Monzą pozostaje w pełni skoncentrowany na nadchodzącym wyzwaniu, unikając spekulacji dotyczących styczniowych transferów. W trakcie konferencji prasowej podkreślił, że jego priorytetem jest najbliższy mecz, a nie potencjalne „prezenty” od klubu.

Thiago Motta
Obserwuj nas w
Marco Canoniero / Alamy Na zdjęciu: Thiago Motta

Motta unikał pytań o ruchy transferowe Juventusu

Juventus, który pozostaje jedyną niepokonaną drużyną w Serie A, przygotowuje się do spotkania z Monzą. Bianconeri zremisowali aż 10 z 16 dotychczasowych spotkań, a Motta skupia się na poprawie wyników w kluczowych meczach. Podczas sobotniej konferencji trener wyraźnie zaznaczył, że myśli wyłącznie o najbliższym rywalu: – Jesteśmy skupieni na Monzie i całkowicie zgodni z klubem. Transfery? Nie myślę o prezentach, liczy się tylko to, co przed nami – podkreślił szkoleniowiec.

POLECAMY TAKŻE

Motta potwierdził, że w meczu z Monzą nie będzie mógł skorzystać z sześciu zawodników. Dodatkowo stan zdrowia Andrei Cambiaso zostanie oceniony tuż przed rozpoczęciem spotkania. Mimo trudności kadrowych trener zachowuje spokój i optymizm, wierząc w siłę zespołu.

Jednym z głównych tematów konferencji była również sytuacja Nicolo Fagioliego. Włoski pomocnik, który ostatnio był łączony z transferem do Premier League. Motta odpowiedział wymijająco: – Jest gotowy na jutro. Zobaczymy, czy zacznie od pierwszej minuty, czy pomoże drużynie w trakcie meczu – skomentował.

Pomimo zbliżającego się zimowego okna transferowego, Motta stara się nie ulegać presji pytań o ewentualne wzmocnienia. Współpraca z dyrektorem klubu i pełne zaufanie do obecnej kadry to kluczowe aspekty jego filozofii: – Dyrektor jest tutaj z nami. Naszym zadaniem jest myśleć o tym, co dzieje się na boisku. Transfery to sprawa drugorzędna – dodał trener Juventusu.

Zobacz również: Zalewski opuści Romę? Ranieri szczerze o reprezentancie Polski

Komentarze