Milan zdecydowany ws. przyszłości Leao i Hernandeza. Zbliża się rewolucja

Rafael Leao i Theo Hernandez opuszczą Milan po zakończeniu sezonu. Według "La Gazzetta dello Sport" trener Sergio Conceicao rozważa posadzenie ich na ławce w meczu z Lecce, co ma być zapowiedzią większych zmian w drużynie.

Zlatan Ibrahimovic
Obserwuj nas w
Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Zlatan Ibrahimovic

Leao i Theo Hernandez coraz bliżej odejścia z Milanu

Rafael Leao i Theo Hernandez jeszcze kilka lat temu byli kluczowymi postaciami w mistrzowskim Milanie, ale teraz ich przyszłość na San Siro wydaje się niepewna. Obaj nie prezentują już takiej formy, jak w sezonie zdobycia Scudetto, a ich postawa coraz częściej jest krytykowana.

Portugalczyk w ostatnich pięciu meczach Serie A zanotował dwa gole i dwie asysty, ale jego gra jest nierówna. Często opuszcza boisko lub wchodzi dopiero w drugiej połowie, co sugeruje, że nie spełnia oczekiwań sztabu szkoleniowego.

Z kolei Theo Hernandez od czasu czerwonej kartki w meczu Ligi Mistrzów z Feyenoordem nie potrafi wrócić do najwyższej dyspozycji. Ten moment stał się symbolem jego słabego sezonu, a Milan nie zamierza przedłużać jego kontraktu wygasającego w 2026 roku. Klub planuje sprzedać go latem, by uniknąć ryzyka odejścia za darmo.

Zobacz również: Arkadiusz Milik jak Yeti. Co się z nim dzieje? (WIDEO)

Według “La Gazzetta dello Sport” trener Milanu, Sergio Conceicao, rozważa pozostawienie obu zawodników na ławce rezerwowych w najbliższym meczu z Lecce. Taki ruch miałby pokazać, że w jego drużynie liczy się forma, a nie tylko nazwiska i jednocześnie byłby zapowiedzią, że drużyna funkcjonuje bez nich.

W międzyczasie klub szuka potencjalnych kupców. W przypadku Theo Hernandeza duże zainteresowanie wyraża Manchester City. Co do Leao, konkretne oferty jeszcze się nie pojawiły, ale mówi się o zainteresowaniu klubów zagranicznych, w tym saudyjskiego Al-Nassr oraz Chelsea. Brak formalnych propozycji sprawia, że sytuacja Leao pozostaje niepewna, jednak w Milanie narasta przekonanie, że jego czas na San Siro dobiega końca.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze