Messi nie wróci do Barcelony, wszystko przez relację z Laportą
Leo Messi przez większą część kariery był związany z FC Barceloną. Jako trzynastoletni chłopak przeniósł się z Argentyny do Hiszpanii, gdzie dołączył do słynnej akademii La Masia. Natomiast już po pięciu latach zadebiutował w pierwszym zespole Blaugrany.
Na Camp Nou występował przez szesnaście lat, aż latem 2021 roku władze klubu zdecydowały, że nie przedłużą z nim wygasającego kontraktu. Ostatecznie legenda katalońskiego klubu musiała poszukać nowego pracodawcy, a wybór padł na Paris Saint-Germain.
Zobacz wideo: “Milik z Napoli mógł trafić do Realu czy Barcelony”
Pobyt we Francji w wykonaniu Messiego można uznać jako słodko-gorzki. Choć pod względem sportowym na zbyt wiele narzekać nie mógł, tak prywatnie nie potrafił się zaadaptować do nowego miejsca, o czym wspominał w wywiadach. “Musiałem opuścić Barcelonę i spędziłem dwa lata w Paryżu, z czego nie byłem zadowolony. Trudno było mi się przystosować” – opowiadał Messi.
Aktualnie po słabszym okresie w stolicy Francji odżył za oceanem, gdzie w MLS broni barw Interu Miami. Natomiast jego kontrakt obowiązuje tylko do końca roku, przez co w mediach zaczęły pojawiać się różne plotki ws. przyszłości Argentyńczyka. Część mediów łączyła go z powrotem do FC Barcelony. Nowe informacje, które przekazał Guillem Balague stanowczo zaprzeczają tym doniesieniom.
Według dziennikarza Leo Messi nie rozważa powrotu do Barcelony. Jako przyczynę zasugerował kiepskie relacje z prezydentem klubu, czyli Joanem Laportą. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że 37-latek przedłuży umowę z Interem Miami.
Quiz: Odgadnij piłkarza
Zgadnij o jakim piłkarzu mowa?
Chcesz grać dalej? Kliknij tutaj
Komentarze