- Jose Luis Mendilibar jest trzecim trenerem Sevilli w kończącym się sezonie
- Dopiero doświadczony szkoleniowiec zapewnił Andaluzyjczykom utrzymanie w La Lidze, a do tego triumf w Lidze Europy
- Prezydent Los Nervionenses złożył Mendilibarowi propozycję pozostania na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan na kolejny rok
Mendilibar otrzymał ofertę przedłużenia umowy
Mijający sezon to dla fanów Sevilli prawdziwy rollercoaster. Mało tego, zakończony w nadspodziewanie dobrym stylu. Kampanię rozpoczynał w roli trenera jeszcze Julen Lopetegui, ale zespół pod jego wodzą wyglądał na wypalony. Hiszpana zmienił Jorge Sampaoli, ale nie był w stanie poprawić sytuacji. Andaluzyjczycy postawili wszystko na jedną kartę, zatrudniając Jose Luisa Mendilibara. Najbardziej “staroszkolny” z hiszpańskich szkoleniowców nie szukał kwadratury koła. Prosty styl przyniósł fantastyczne efekty. Zapewnił Sevilli utrzymanie, co wiosną nie było wcale pewne. Mało tego, Mendilibar, przy swoim pierwszym zetknięciu z europejskimi pucharami, sięgnął po Ligę Europy. Po drodze wyeliminował Manchester United, Juventus oraz AS Romę. Oznacza to, że Los Nervionenses nie tylko się utrzymali, ale do tego za rok będą występować w Lidze Mistrzów.
Kontrakt Mendilibara obowiązywał tylko do końca tego sezonu. Aż do finału Ligi Europy przyszłość weterana nie była znana. Wreszcie Fabrizio Romano poinformował, że prezydent klubu, Pepe Castro, przedstawił 62-latkowi ofertę pozostania na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan na kolejną kampanię.
Jako że Mendilibar sam medialnie domagał się nowej umowy, możemy założyć, że ją zaakceptuje.
Przed Andaluzyjczykami jeszcze jeden mecz w tym sezonie. Zmierzy się na wyjeździe z Realem Sociedad.
Czytaj więcej: Co z przyszłością Felixa? Simeone zabrał głos.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze