Zdaniem brytyjskiego The Athletic Bernardo Silva zostanie w Manchesterze City. Portugalczyk od dłuższego czasu był łączony z transferem do FC Barcelony, jednak przeciągające się negocjacje sprawiły, że gracz chce już skupić się tylko na graniu w piłkę i nie zaprzątać sobie głowy innymi sprawami.
- Bernardo Silva zrezygnował z czekania na transfer do Barcelony
- The Athletic informuje, że Portugalczyk chce się skupić na grze dla Manchesteru City
- Spekulacje na temat transferu zostają odłożone przynajmniej na rok
Koniec marzeń Barcelony o Barnardo Silvie
Kiedy Bernardo Silva opublikował wpis na portalu społecznościowym w niedzielne popołudnie, dziękując fanom Manchesteru City za ich miłość i wsparcie, niektórzy zastanawiali się, czy oznacza to koniec. Wielu uważało, że jest to prognostyk zbliżającego się transferu do Barcelony, o którym mówiło się już od dłuższego czasu.
Mimo, że to jest futbol i tu nie można być niczego pewnym, The Athletic uważa, że Bernardo Silva zmienił zdanie i jest gotowy poświęcić swoją najbliższą przyszłość Manchesterowi City i porzucić wszelkie myśli o transferze, przynajmniej na ten sezon. W pewnym sensie nie jest to niespodzianką. Według tego samego źródła The Citizens oczekiwali za swoją gwiazdę sto milionów euro, a biorąc pod uwagę problemy finansowe transfer wydawał się być mało realny.
Jednak mimo to obawy o przyszłość Portugalczyka były spore. Sprawę skomentował między innymi Pep Guardiola, który mówił, że nie można zatrzymać graczy za wszelką cenę. Podobnie wypowiedział się Bernardo Silva w wywiadzie dla ESPN. – Jestem szczery i w klubie wiedzą czego chcę. Manchester City nie chce zatrzymywać piłkarzy, którzy nie są tu szczęśliwi – mówił, czym także podsycił spekulacje na temat swojej przyszłości.
Ale ostatnie dni przyniosły złagodzenie sytuacji związanej Bernardo Silvą, który pokazał wyraźną chęć zapomnienia o przeprowadzce, przynajmniej na nadchodzący sezon. Mimo zainteresowania Barcelona nie złożyła żadnej oferty. Zamiast spędzać następne dwa tygodnie w stanie zawieszenia, Portugalczyk zrozumiał, że powinien mocno skoncentrować się na nadchodzącym sezonie w Manchesterze.
W tym wszystkim nie ma poczucia rezygnacji ze strony gracza. Może być trochę rozkojarzony, że po raz kolejny zainteresowanie Barcelony nie zamieniło się w konkretną ofertę, ale jest też pozytywna myśl o kolejnym sezonie, który będzie kolejnym wyzwaniem z The Citizens. Niektórzy w Etihad uważają, że może nawet być otwarty na dyskusję o przedłużeniu jego umowy, która obowiązuje do końca sezonu 2024-25.
Zobacz również: Barca i Man Utd prowadzą zaawansowane rozmowy w sprawie Desta
Komentarze