- Harry Kane uważany jest w obozie Realu Madryt za idealnego następcę Karima Benzemy
- Wątpliwości ma Florentino Perez, który nieustannie marzy o Kylianie Mbappe
- Letnie przenosiny Anglika na Santiago Bernabeu są zagrożone
Perez postawi na swoim?
Sensacyjna decyzja Karima Benzemy o odejściu do Arabii Saudyjskiej spowodowała w Madrycie ogromne zamieszanie. Pierwotny plan zakładał pozyskanie nowego napastnika dopiero w 2024 roku. W związku z utratą Francuza Carlo Ancelotti niezwłocznie zasygnalizował konieczność wzmocnienia ofensywy. Władze Realu zapewniły go, że zostanie podjęta próba ściągnięcia Harry’ego Kane’a, uważanego za wymarzonego następcę Benzemy.
Te plany może jednak pokrzyżować sam Florentino Perez, a dokładnie jego bezgraniczna miłość do Kyliana Mbappe. Już kilkukrotnie podejmowane były działania w sprawie ściągnięcia gwiazdora “Trójkolorowych” na Santiago Bernabeu. Tym razem właściciel Królewskich jest przekonany, że operacja będzie możliwa w 2024 roku. Wówczas wygasa termin ważności umowy Mbappe z Paris Saint-Germain. Perez ma pewność, że nie zostanie ona przedłużona.
Ewentualny transfer Kane’a zablokowałby fundusze, które miałyby zostać przeznaczone na kontrakt Mbappe. Perez szuka więc możliwości oszczędności, co sugerowałoby odpuszczenie prac nad ściągnięciem reprezentanta Anglii. Ta decyzja z pewnością nie spodobałaby się Ancelottiemu, który w sezonie 2023/2024 miałby niezwykle ograniczone możliwości.
Zobacz również: Gwiazdor już po testach medycznych. Królewscy zaprezentują go w przyszłym tygodniu
Komentarze