Liverpool rezygnuje z wielkiego transferu. Porzucił negocjacje

Liverpool nie będzie ponownie starał się o pozyskanie Martina Zubimendiego, który poprzedniego lata odmówił angielskiemu klubowi - podaje brytyjska strona internetowa TEAMtalk. To znakomita informacja dla Arsenalu oraz Realu Madryt.

Arne Slot
Obserwuj nas w
Mark Pain / Alamy Na zdjęciu: Arne Slot

Martin Zubimendi nie przejdzie do Liverpoolu

Liverpool od wielu miesięcy bacznie monitorował sytuację Martina Zubimendiego, a ostatniego lata mocno naciskał, żeby ściągnąć 26-letniego pomocnika na Anfield Road. Zawarcie umowy między stronami podobno było już o krok – angielski klub przekazał Realowi Sociedad, że aktywuje klauzulę odstępnego, lecz przeprowadzki na Wyspy Brytyjskie ostatecznie odmówił sam zawodnik. Jak podaje brytyjski serwis “TEAMtalk”, Liverpool nie ma zamiaru wracać do tematu transferu etatowego reprezentanta Hiszpanii.

To świetna wiadomość dla Arsenalu oraz Realu Madryt, którzy są na czele wyścigu o sprowadzenie Martina Zubimendiego. Wygląda na to, że defensywny pomocnik podczas najbliższego letniego okienka transferowego wreszcie da się przekonać do zmiany otoczenia, a Kanonierzy i Królewscy są gotowi zapłacić za niego zapisane w kontrakcie 60 milionów euro. Liverpool rzekomo poczuł się źle potraktowany przez hiszpańskiego piłkarza, dlatego nie planuje wznowienia negocjacji w sprawie pozyskania 26-latka.

Oglądaj skróty meczów Premier League

Martin Zubimendi jest wychowankiem akademii Realu Sociedad, w którym spędził całą dotychczasową karierę. Urodzony w 1999 roku zawodnik dla swojej macierzystej drużyny zdążył rozegrać łącznie 226 spotkań, zdobyć 10 bramek i zaliczyć 9 asyst. Do tej pory rozchwytywanemu pomocnikowi z rodzimym klubem udało się wstawić do gabloty jedno trofeum – Puchar Hiszpanii – po który baskijska ekipa sięgnęła w kampanii 2019/2020.

Warto dodać, że mierzący 181 centymetrów piłkarz był w składzie reprezentacji Hiszpanii, która w poprzednim roku wygrała odbywające się w Niemczech mistrzostwa Europy.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze